Rozważanie przed modlitwą Anioł Pański we Wrocławiu

Informations
Available languages: PL
Archive description
Copyrights
Notes
Archive description
Identification:
Reference code: N/2/7/423
Title: Rozważanie przed modlitwą Anioł Pański we Wrocławiu
Date: 1997-06-01
Place: Wrocław
Category: 1997
Persons index:
Geographical index:
Date:
Make comments
Content of the document

1. «Bądźże pozdrowiona,
Hostio żywa,
w której Jezus Chrystus
Bóstwo ukrywa».

Na zakończenie tej uroczystej celebry eucharystycznej myślą zwracamy się ku Maryi, odmawiając «Anioł Pański». Wszyscy znamy tę modlitwę. Wiemy, że przypomina nam ona scenę zwiastowania. «Anioł Pański zwiastował Pannie Maryi i poczęła z Ducha Świętego». Chwila zwiastowania jest równocześnie momentem dziewiczego poczęcia Syna Bożego. Tak więc ta maryjna modlitwa, którą odmawiamy trzykrotnie w ciągu dnia, przypomina nam wielką tajemnicę wcielenia. «Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami (...) i błogosławiony jest owoc Twojego łona» (Łk 1, 28. 42).

W dzisiejszą niedzielę, na końcu Statio Orbis, która zamyka Kongres Eucharystyczny we Wrocławiu, uświadamiamy sobie szczególny związek pomiędzy tajemnicą wcielenia a Eucharystią. «Słowo stało się ciałem i mieszkało między nami» — powtarzamy w modlitwie «Anioł Pański». To właśnie ciało staje się Eucharystią, kiedy kapłan wypowiada nad chlebem i winem słowa, które wypowiedział Chrystus w wieczerniku: «to jest Ciało moje, które za was będzie wydane». Ciało i Krew. «To jest Krew moja Nowego i Wiecznego Przymierza, która za was i za wielu będzie wylana. To czyńcie na moją pamiątkę!» (por. 1 Kor 11, 24-25). Ten przedziwny związek pomiędzy tajemnicą wcielonego Słowa i Eucharystią wyraża tak pięknie nasza pieśń eucharystyczna:

«Bądźże pozdrowiona,
Hostio żywa,
w której Jezus Chrystus
Bóstwo ukrywa.
Witaj, Jezu, Synu Maryi,
Tyś jest Bóg prawdziwy
w świętej Hostii».

2. Tak więc modlitwa «Anioł Pański» odsłania nam swoją głębię eucharystyczną. Chrystus w ofierze ołtarza pod postacią chleba i wina daje nam za pokarm Ciało i Krew, które za sprawą Ducha Świętego dała Mu Jego Matka, Maryja. Bóg Ojciec, wybierając Maryję na Matkę swojego Jednorodzonego Syna, związał Ją w sposób szczególny z Eucharystią.

Ucz nas, Maryjo, coraz pełniejszego zrozumienia tej wielkiej tajemnicy wiary, byśmy zawsze z radością i wdzięcznością przyjmowali zaproszenie Twego Syna: «bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje. Bierzcie i pijcie, to jest Krew moja».

«Bądźże pozdrowiony,
anielski Chlebie,
w tym tu sakramencie
wielbimy Ciebie.
Witaj, Jezu, Synu Maryi,
Tyś jest Bóg prawdziwy
w świętej Hostii».

3. Niech tajemnica Eucharystii ogarnie całe wasze życie. Niech z Eucharystii czerpie moc wasza miłość Boga i braci, niech rozpala się wasza wiara i umacnia nadzieja.

Wielbiąc obecność Chrystusa w Eucharystii, dziękujemy również Bogu za dar kapłaństwa. Kapłaństwo i Eucharystia są ze sobą nierozdzielnie związane. Kapłan jest sługą Eucharystii. To on we wspólnocie Kościoła w sposób szczególny wypełnia Chrystusowe wezwanie: «Czyńcie to na moją pamiątkę». Włączony w Chrystusa-Kapłana przez sakrament święceń, Jego mocą sprawuje Eucharystyczną Ofiarę. Nie ma kapłaństwa bez Eucharystii. Nie ma Eucharystycznej Ofiary bez kapłaństwa. Niech modlitwa «Anioł Pański», którą za chwilę odmówimy, stanie się także dziękczynieniem za dar kapłaństwa i wielkim wołaniem o nowe powołania. Oby jak najwięcej młodych ludzi usłyszało wezwanie «Pana żniwa» i za Maryją odpowiedziało wielkodusznie Bogu fiat. Prośmy Dziewicę Maryję, by wyjednała Kościołowi u swego Syna licznych i gorliwych szafarzy Eucharystii.

Po wysłuchaniu kantaty «Idzie Pasterz», wykonanej na zakończenie liturgii, Ojciec Święty powiedział:

Bóg zapłać za to dopowiedzenie do celebry eucharystycznej, za kantatę. Poza tym muszę wam powiedzieć, że z tą pogodą było dobrze. Było tak jak trzeba, bo nie było ulewnego deszczu. Czasem próbował, ale się wycofywał, widział, że z nami nie wygra. A prócz tego ja przyjeżdżam tu z Rzymu, gdzie bywają czasem straszliwe upały. Na przykład w ostatnią środę podczas audiencji generalnej ledwośmy wytrzymali na placu św. Piotra, taki był upał. Więc znowu z upałami nie przesadzać. Pogoda w sam raz, tak jak trzeba, na miarę Wrocławia, na miarę naszej Ojczyzny. Dobra pogoda! Bóg zapłać!