Przemówienie do pracowników Kurii Rzymskiej

Informations
Collection: 2003
Available languages: PL
Archive description
Copyrights
Notes
Archive description
Identification:
Reference code: N/5/2003/1423
Title: Przemówienie do pracowników Kurii Rzymskiej
Date: 2003-12-22
Place: Rzym
Category: Przemówienia
Subtitle:
Europa potrzebuje świadków Ewangelii
Persons index:
Date:
Make comments
Content of the document

Księża Kardynałowie, czcigodni Członkowie Rzymskiej Kurii i Prałatury!

1. Im bliższe jest Boże Narodzenie, tym wyraźniej liturgia wzywa nas: Descendit de caelis Salvator mundi. Gaudeamus!

Wzywając do radości duchowej, liturgia podaje jej przyczynę: «Zstąpił z nieba Zbawiciel świata». W Betlejem, w ubogiej grocie, narodził się Mesjasz, oczekiwany i zapowiadany przez proroków: Syn Boży stał się jednym z nas. Maryja nieprzerwanie daje Go ludziom każdej epoki i każdej kultury: On rzeczywiście się narodził, aby zbawić wszystkich.

Takie właśnie uczucia towarzyszą mi podczas tego tradycyjnego i oczekiwanego przeze mnie spotkania na zakończenie roku. Kardynał dziekan w waszym imieniu złożył mi serdeczne życzenia z okazji nadchodzących świąt, nawiązując do tegorocznych obchodów 25-lecia pontyfikatu. Pozdrawiam go i dziękuję mu, pozdrawiam również was wszystkich, księża kardynałowie, biskupi i prałaci. Szczerym uczuciem i wdzięcznością obejmuję zarazem wszystkich pracowników i współpracowników Kurii Rzymskiej, Wikariatu Rzymu, Gubernatoratu Państwa Watykańskiego.

Jestem duchowo z wami wszystkimi i wyrażam wam wdzięczność za pracę, którą wykonujecie w służbie Katedry św. Piotra, zgodnie ze swoimi kompetencjami i powierzoną funkcją. Niech nowo narodzony Jezus obdarzy was swoimi darami łaski i dobroci i wynagrodzi wam codzienny trud, nierzadko cichy i ukryty. Przekażcie te moje życzenia kapłanom, zakonnikom i świeckim, którzy z wami współpracują.

2. Pamięcią wracam do pierwszego spotkania z członkami Kurii Rzymskiej, które odbyło się, tak jak dziś, 22 grudnia 1978 r. Przed 25 laty!

Pragnę od razu powiedzieć, drodzy bracia, że przez te lata podziwiałem z wdzięcznością waszą mądrość i oddanie, z jakimi służycie Następcy Piotra. Vos estis corona mea, zwróciłem się do was wówczas słowami św. Pawła (por. Flp 4, 1). Pragnę te słowa powtórzyć również dzisiaj, ponieważ «wy w sposób szczególny staliście się moimi 'krewnymi' na mocy tej transcendentnej komunii (...) która nazywa się i jest życiem kościelnym» (Insegnamenti, I, 1978, s. 394).

Czyż mógłbym wypełnić powierzone mi zadania bez waszej wiernej współpracy? Z wdzięcznością wspominam tych wszystkich, którzy w ciągu tych minionych lat sprawowali różne urzędy. Za tych, których Pan wezwał już do siebie, modlę się każdego dnia, aby otrzymali zasłużoną nagrodę.

3. Jeden jest cel, dla którego wszyscy wspólnie się trudzimy: głosić Ewangelię Chrystusa dla zbawienia świata. Misję tę chcemy wypełniać z wiarą, gotowi do poświęceń, a jeśli będzie trzeba, również do passio sanguinis, o którym mówi św. Augustyn. Służymy bowiem, jak podkreśla biskup Hippony, owczarni nabytej nie złotem czy srebrem, lecz krwią Chrystusa (por. Sermo 296, 4, w: Discorsi V, Citta Nuova, s. 326).

Niech nigdy zatem nie zabraknie w naszej posłudze wierności Temu, który zjednoczył każdego z nas wewnętrznie w swoim kapłaństwie! Niech w centrum naszego życia będzie zawsze i wyłącznie On: Chrystus! Z biegiem lat coraz bardziej jestem przekonany, że Jezus nas wzywa, byśmy byli Jego świadkami, troszczącymi się wyłącznie o Jego chwałę i o dobro dusz.

Na to chciałem zwrócić uwagę w Encyklice Ecclesia de Eucharistia, jak i w Adhortacjach posynodalnych Ecclesia in Europa i Pastores gregis, promulgowanych w 2003 r. Temu celowi miały też służyć niedawny List apostolski Spiritus et Sponsa, opublikowany w 40. rocznicę Sacrosanctum Concilium, oraz chirograf z okazji 100-lecia Motu proprio «Tra le sollecitudini» o muzyce sakralnej.

Czyż to nie miłość do Chrystusa sprawiła, że w październiku członkowie Kolegium Kardynalskiego wraz z przewodniczącymi konferencji episkopatów i patriarchami zebrali się na spotkaniu poświęconym wszechstronnej i pogłębionej refleksji nad współczesnymi wymogami ewangelizacji?

To również miłość do Chrystusa prowadziła mnie podczas podróży apostolskich, które w tym roku odbyłem do Hiszpanii, Chorwacji, Bośni i Hercegowiny oraz do Republiki Słowackiej. Świadomość Chrystusowego pragnienia jedności wierzących — «ut unum sint» (J 17, 22) — skłoniła mnie natomiast do zacieśnienia relacji ekumenicznych z przedstawicielami czcigodnych Kościołów prawosławnych i prymasem Wspólnoty anglikańskiej, jak również ze zwierzchnikami innych Kościołów i Wspólnot kościelnych, zwłaszcza tych, które są obecne w Europie.

4. Europa! Nie mogę tu nie wspomnieć, że kontynent europejski przeżył w tym roku i nadal przeżywa decydujący etap swych dziejów, rozszerzając swe granice o nowe kraje i narody. Ważne jest, aby Europa, która przez wieki czerpała z bogactwa wiary chrześcijańskiej, uznawała to dziedzictwo i sięgała do swoich korzeni. Najważniejszym wkładem, jaki chrześcijanie powinni wnieść w budowę nowej Europy, jest ich wierność Chrystusowi i Ewangelii.

Europa potrzebuje przede wszystkim świętych i świadków. Tegoroczne uroczystości beatyfikacyjne i kanonizacyjne pozwoliły ukazać postaci synów i córek Europy będących wybitnymi wzorami do naśladowania. Wystarczy wspomnieć Matkę Teresę z Kalkuty, niejako «ikonę» Dobrego Samarytanina, która stała się dla wszystkich, wierzących i niewierzących, posłańcem miłości i pokoju.

5. Być świadkiem pokoju; wychowywać do pokoju! Oto kolejne zadanie, jakże pilne w naszych czasach, w których zgodnemu współistnieniu ludzkości wciąż zagrażają różne niebezpieczeństwa. Uroczyste obchody 40. rocznicy promulgowania Encykliki Pacem in terris bł. Jana XXIII przypomniały nam optymizm i chrześcijańską nadzieję, cechujące tego wielkiego papieża w czasach, które wcale nie były mniej trudne od naszych. Pokój jest możliwy również dzisiaj, a jeśli jest możliwy, to stanowi zobowiązanie. To właśnie powtórzyłem w orędziu na najbliższy Światowy Dzień Pokoju.

Niech Dzieciątko z Betlejem, na którego przyjęcie w tajemnicy Bożego Narodzenia się przygotowujemy, przyniesie światu drogocenny dar swego pokoju. Niech go nam wyjedna Maryja, do której sanktuarium w Pompejach udałem się w pielgrzymce w październiku, aby w sposób uroczysty zamknąć Rok Różańca.

W tym duchu składam wam wszystkim najlepsze życzenia z okazji bliskich już świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku i z serca wam błogosławię. Radosnych świąt!