Homilia z mszy beatyfikacyjnej ks. Augusta Czartoryskiego, Laury Montoi, Marii Guadalupe Garcii Zavali, Nemezji Valle, Euzebii Palomino Yenes oraz Aleksandry Marii da Costy

Informations
Collection: 2004
Available languages: PL
Archive description
Copyrights
Notes
Archive description
Identification:
Reference code: N/5/2004/1265
Title: Homilia z mszy beatyfikacyjnej ks. Augusta Czartoryskiego, Laury Montoi, Marii Guadalupe Garcii Zavali, Nemezji Valle, Euzebii Palomino Yenes oraz Aleksandry Marii da Costy
Date: 2004-04-25
Place: Watykan
Category: Homilie
Subtitle:
Pokładali ufność w Bogu
Content of the document

1. «Wiedzieli, że to jest Pan» (J 21, 12) — tak Jan ewangelista opisuje radość, jakiej doświadczyli uczniowie, gdy rozpoznali zmartwychwstałego Pana. Jezus ukazuje się im po nocy, którą spędzili na ciężkim i bezowocnym połowie w Jeziorze Tyberiadzkim. Zaufali jednak Jego słowom, zarzucili sieć i wyciągnęli na brzeg «mnóstwo ryb» (J 21, 6).

My również, jak apostołowie, jesteśmy zdumieni mnóstwem wielkich rzeczy, dokonanych przez Boga w sercach ludzi, którzy Mu ufają. Podczas tej Eucharystii rozważamy to, co urzeczywistnił w sześciorgu nowych błogosławionych: w ks. Auguście Czartoryskim, czterech zakonnicach — Laurze Montoi, Marii Guadalupe Garcii Zavali, Nemezji Valle, Euzebii Palomino Yenes oraz w wiernej świeckiej Aleksandrze Marii da Coście. Są oni wymownym przykładem przemiany, jakiej Pan dokonuje w życiu wierzących, którzy w Nim pokładają ufność.

po polsku:

2. «Jak miłe są przybytki Twoje, Panie Zastępów! (...) jeden dzień w przybytkach Twoich lepszy jest niż innych tysiące» (Ps 84 [83], 2. 11). Te słowa Psalmu zapisał jako motto życia na prymicyjnym obrazku bł. August Czartoryski. Zawiera się w nich zachwyt człowieka, który idąc za głosem powołania, odkrywa piękno kapłańskiej posługi. Brzmi w nich również echo różnorakich wyborów, jakich musi dokonywać każdy, kto odkrywa wolę Bożą i pragnie ją pełnić. August Czartoryski, młody książę, wypracował skuteczną metodę rozeznawania zamysłów Bożych. Wszystkie pytania i rozterki przedstawiał najpierw Bogu w modlitwie, a potem w duchu posłuszeństwa szedł za radą swoich duchowych przewodników. Tak odczytał swoje powołanie, aby podjąć życie ubogie i służyć najmniejszym. Ta sama metoda pozwoliła mu przez całe życie dokonywać takich wyborów, które pozwalają nam dziś powiedzieć, że realizował zamysły Bożej Opatrzności w sposób heroiczny.

Przykład jego świętości pragnę pozostawić szczególnie ludziom młodym, którzy dziś szukają sposobu na odkrywanie woli Bożej odnośnie do ich życia i pragną wiernie podążać każdego dnia za głosem Bożym. Moi drodzy młodzi przyjaciele, uczcie się od bł. Augusta gorąco prosić na modlitwie o światło Ducha Świętego i o mądrych przewodników, abyście mogli poznawać Boży plan waszego życia i byście umieli zawsze iść drogą świętości.

po hiszpańsku:

3. «Gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus» (J 21, 4).

Człowiek może nie poznać Pana, choć tyle razy objawiał się On w historii. M. Laura Montoya, która widziała, że wielu Indian żyjących z dala od ośrodków miejskich nie znało Boga, postanowiła założyć Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Maryi Niepokalanej i św. Katarzyny Sieneńskiej, aby nieść światło Ewangelii mieszkańcom lasów.

Ta kolumbijska błogosławiona czuła się matką duchową ludności tubylczej, której chciała ukazać miłość Boga. Czasy, w których żyła, nie były łatwe, bo również wówczas dochodziło w jej ojczyźnie do krwawych zamieszek społecznych. Czerpiąc natchnienie z przesłania pokoju błogosławionej, módlmy się o jej wstawiennictwo, aby umiłowana przez nią Kolumbia mogła jak najszybciej zaznać pokoju, sprawiedliwości i wszechstronnego rozwoju.

4. W Ewangelii słyszeliśmy pytanie, które Jezus trzykrotnie zadał Piotrowi: «Czy miłujesz Mnie?» To samo pytanie Chrystus zadaje mężczyznom i kobietom wszystkich czasów. Chrześcijanie muszą Mu odpowiedzieć bez wahania i z przekonaniem, akceptując plany, jakie On ma dla każdego z nas, tak jak bł. Maria Guadalupe Garcia Zavala, Meksykanka, która wyrzekła się małżeństwa i poświęciła służbie najuboższym, potrzebującym i chorym, zakładając w tym celu Zgromadzenie Służebnic św. Małgorzaty Marii i Ubogich.

Z głęboką wiarą, bezgraniczną nadzieją i wielką miłością do Chrystusa m. Lupita dążyła do świętości, kochając Serce Jezusa i dochowując wierności Kościołowi. Żyła mottem, które pozostawiła swym córkom: «Miłość do granic poświęcenia i wytrwałość aż do śmierci».

po włosku:

5. «Ukazywać Bożą miłość najmniejszym, ubogim, każdemu człowiekowi w każdym zakątku ziemi». To zadanie bł. Nemezja Valle wypełniała przez całe swoje życie. Takie polecenie pozostawiła przede wszystkim swym współsiostrom ze Zgromadzenia Miłosierdzia św. Joanny Antidy Thouret oraz wiernym z archidiecezji turyńskiej. Była przykładem świętości pełnej światła, sięgającej wysokich szczytów doskonałości ewangelicznej, która wyraża się w prostych czynnościach codziennego życia, całkowicie poświęconego Bogu.

Nowa błogosławiona wciąż powtarza każdemu z nas: «Świętość nie polega na tym, by czynić wiele rzeczy lub rzeczy wielkie (...). Świętym jest ten, kto dla Pana codziennie poświęca się bez reszty w swym zwyczajnym życiu».

po hiszpańsku:

6. Słowa, jakie Pan wypowiada do Piotra, są stanowcze i jednoznaczne: «Pójdź za Mną!» Również s. Euzebia Palomino ze Zgromadzenia Córek Maryi Wspomożycielki usłyszała pewnego dnia Boże wezwanie i odpowiedziała na nie intensywnym życiem duchowym i głęboką pokorą w życiu codziennym. Jako dobra salezjanka żyła miłością do Eucharystii i Najświętszej Maryi Panny. Miłość i służba były dla niej najważniejsze. Wszystko inne nie miało znaczenia, zgodnie z salezjańską maksymą: da mihi animas, caetera tolle.

Dokonując radykalnych i konsekwentnych wyborów, s. Euzebia Palomino wytyczyła nam wszystkim, a zwłaszcza młodym naszych czasów fascynującą i wymagającą drogę do świętości.

po portugalsku:

7. «Czy miłujesz Mnie?» — pyta Jezus Szymona Piotra, który odpowiada: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Życie bł. Aleksandry Marii da Costy streszcza się w takim dialogu miłości. Przepełniona gorącą miłością, swemu Zbawcy niczego nie potrafi odmówić. Z niezłomną wolą przyjmowała wszystko, aby pokazać, że Go kocha. Oblubienica za cenę krwi, w sposób mistyczny przeżywa mękę Chrystusa i składa siebie w ofierze za grzeszników, czerpiąc moc z Eucharystii, która staje się jej jedynym pokarmem przez ostatnich 13 lat życia.

Niech przykład życia bł. Aleksandry, które zamyka się w trzech słowach: «cierpieć, kochać, wynagradzać», zachęca i pobudza wszystkich chrześcijan, aby uszlachetniali wszelkie cierpienia i smutki, jakie niesie ze sobą życie, dając dowód największej miłości poprzez poświęcenie własnego życia dla ukochanej osoby.

po włosku:

8. «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham» (J 21, 15). Jak Piotr i jak apostołowie na brzegu Jeziora Tyberiadzkiego, również ci nowi błogosławieni wypowiedzieli to proste i zdecydowane wyznanie wiary i miłości, a także potwierdzili je własnym życiem. Tajemnicą świętości jest miłość do Chrystusa!

Niech ci nowi błogosławieni, drodzy bracia i siostry, będą dla nas wzorem do naśladowania! Tak jak oni składajmy konsekwentne świadectwo wiary i miłości w obecności Zmartwychwstałego, który żyje i działa!