Geniusz kobiety w domu i społeczeństwie
„Nasze czasy oczekują na objawienie się owego «geniuszu»
kobiety” - pisał Jan Paweł II w „Mulieris dignitatem”. Wskazywał zarówno na wartość pracy w domu, jak i potrzebę obecności kobiet w życiu publicznym, by wnieść w nie więcej
empatii, zrozumienia i otwartości na innych.
Fot. Gorodenkoff / Shutterstock
Dlatego, że jest człowiekiem
Od czasu, kiedy kobiety osiągnęły pełnię praw wyborczych, został uczyniony milowy krok na drodze pełnego zrównania pozycji kobiet i mężczyzn. Nadal jednak w wielu sferach życia kobiety walczą o sprawiedliwe i równe traktowanie.
W wielu miejscach świata ich prawa wciąż są łamane lub nieprzestrzegane. Gdy dzieje się to w sposób jawny, łatwiej jest o tym mówić i przeciwdziałać temu w obszarach, gdzie ma to miejsce. Znacznie gorzej, gdy dzieje się to w ukryciu lub – co gorsza – jest to tolerowane na zasadzie milczącego przyzwolenia.
Jedną ze sfer, w których kobiety muszą nadal „udowadniać” swoją wartość, jest praca. Konkurują tam z mężczyznami, dla których współczesny model pracy, oparty na systematycznym i codziennym dążeniu do celu, często kosztem życia rodzinnego, jest bardziej sprzyjający. Wiele miejsc pracy jest też nieprzychylnych kobietom, gdyż nie uwzględnia ich ról jako matek czy opiekunek. Zarobki kobiet i mężczyzn na podobnych stanowiskach i z podobnym doświadczeniem nadal różnią się na niekorzyść kobiet. Wciąż pewne zawody są zmaskulinizowane, a zbyt mało kobiet jest aktywnych w życiu społecznym, gospodarczym czy politycznym.
„Geniusz” kobiety – jak pisał Jan Paweł II – nie może wciąż przejawić się w pełni w życiu społecznym. „W naszej epoce zdobycze wiedzy i techniki pozwalają osiągnąć nieznany przedtem stopień dobrobytu materialnego dla jednych, co niestety niesie z sobą równoczesne zepchnięcie na margines innych. W taki sposób ten postęp jednostronny może również oznaczać stopniowy zanik wrażliwości na człowieka na to, co istotowo ludzkie. W tym sensie przede wszystkim nasze czasy oczekują na objawienie się owego «geniuszu» kobiety, który zabezpieczy wrażliwość na człowieka w każdej sytuacji: dlatego, że jest człowiekiem!” (Jan Paweł II, List apostolski „Mulieris dignitatem”, 30).
W wielu miejscach świata ich prawa wciąż są łamane lub nieprzestrzegane. Gdy dzieje się to w sposób jawny, łatwiej jest o tym mówić i przeciwdziałać temu w obszarach, gdzie ma to miejsce. Znacznie gorzej, gdy dzieje się to w ukryciu lub – co gorsza – jest to tolerowane na zasadzie milczącego przyzwolenia.
Jedną ze sfer, w których kobiety muszą nadal „udowadniać” swoją wartość, jest praca. Konkurują tam z mężczyznami, dla których współczesny model pracy, oparty na systematycznym i codziennym dążeniu do celu, często kosztem życia rodzinnego, jest bardziej sprzyjający. Wiele miejsc pracy jest też nieprzychylnych kobietom, gdyż nie uwzględnia ich ról jako matek czy opiekunek. Zarobki kobiet i mężczyzn na podobnych stanowiskach i z podobnym doświadczeniem nadal różnią się na niekorzyść kobiet. Wciąż pewne zawody są zmaskulinizowane, a zbyt mało kobiet jest aktywnych w życiu społecznym, gospodarczym czy politycznym.
„Geniusz” kobiety – jak pisał Jan Paweł II – nie może wciąż przejawić się w pełni w życiu społecznym. „W naszej epoce zdobycze wiedzy i techniki pozwalają osiągnąć nieznany przedtem stopień dobrobytu materialnego dla jednych, co niestety niesie z sobą równoczesne zepchnięcie na margines innych. W taki sposób ten postęp jednostronny może również oznaczać stopniowy zanik wrażliwości na człowieka na to, co istotowo ludzkie. W tym sensie przede wszystkim nasze czasy oczekują na objawienie się owego «geniuszu» kobiety, który zabezpieczy wrażliwość na człowieka w każdej sytuacji: dlatego, że jest człowiekiem!” (Jan Paweł II, List apostolski „Mulieris dignitatem”, 30).
Polityka przyszłości
Jan Paweł II – jeden z wielkich orędowników
obecności kobiet w życiu społecznym – wyraźnie dostrzegał wyjątkowość
kobiety jako nosicielki określonych wartości niezbędnych w życiu
publicznym. Zdaniem papieża kobiety mogą wnieść w swoje miejsca pracy i
inne aktywności własną wyjątkową bezinteresowność, zdolność do
empatii, współczucia, zrozumienia, otwarcia na innych. Jednym słowem, mogą wnieść umiejętność budowania świata na wartościach podmiotowych,
osobowych – dostrzegając w innych człowieka, a nie problem. „Mając na
uwadze bogate świadectwa z przeszłości, Kościół wyraża ufność, że i
dzisiaj kobiety mogą znacznie przyczynić się do budzenia nadziei na
wszystkich płaszczyznach. Istnieją pewne wymiary współczesnego
społeczeństwa europejskiego, które stanowią wyzwanie dla właściwych
kobietom zdolności wytrwałego i bezinteresownego otwarcia na innych,
dzielenia się i rodzenia w miłości. Weźmy na przykład rozpowszechnioną
mentalność naukowo-techniczną, która usuwa w cień wymiar afektywny i
funkcję uczuć, brak bezinteresowności, coraz powszechniejszy lęk przed
dawaniem życia nowym istotom ludzkim, trudność w nawiązywaniu wzajemnych
relacji i w przyjmowaniu kogoś, kto jest odmienny. W tym kontekście
Kościół oczekuje od kobiet ożywczego wkładu, rodzącego nową falę
nadziei”. (Jan Paweł II, „Ecclesia in Europa”, 42).
Niemal proroczo
Jan Paweł II pisał, iż: „Polityka przyszłości będzie wymagała, aby
kobieta coraz bardziej uczestniczyła w rozwiązywaniu głównych problemów,
takich jak: czas wolny, jakość życia, migracje, usługi socjalne,
eutanazja, narkotyki, służba zdrowia i opieka zdrowotna, ekologia itd.”
(Jan Paweł II, List do kobiet „A ciascuna di voi”, 4).
Czyż nie nastały
takie właśnie czasy? Czyż nie nadeszła już pora, aby zrezygnować z
kierowania się w życiu zawodowym „kryteriami wydajności i
produktywności” na rzecz humanizacji przez kobiety współczesnego świata?
Wybór – praca w domu
Pisząc o potrzebie obecności
kobiet w życiu społecznym i przejmowaniu przez nie różnych sfer życia,
Jan Paweł II nie zapomina jednak, iż jednym z głównych wymiarów
kobiecości jest małżeństwo i macierzyństwo, a więc dawanie życia i
opieka nad nim. Jest też świadom, iż owa „niewidzialna” praca kobiet w
domu, związana z wychowaniem dzieci czy opieką nad osobami starszymi, wymaga wielkiego wysiłku. „Mówiąc o pracy w
odniesieniu do rodziny, trzeba podkreślić ważność i ciężar pracy kobiet
wewnątrz rodziny. Praca ta powinna być gruntownie dowartościowana. Trud
każdej kobiety związany z wydaniem na świat dziecka, z jego
pielęgnowaniem, karmieniem, wychowaniem, zwłaszcza w pierwszych latach,
jest tak wielki, że nie może mu dorównać żadna praca zawodowa. Trzeba,
ażeby fakt ten odzyskał należne zrozumienie w obrębie obowiązującego
prawa pracy. Trzeba, ażeby macierzyństwo kobiet zostało zrozumiane jako
wystarczający tytuł do odpowiedniego wynagrodzenia, niezbędnego do
utrzymania rodziny w tej bardzo ważnej fazie jej egzystencji” (Jan Paweł
II, List do rodzin „Gratissimam sane”, 17).
Fot. Vitolda Klein /Unsplash
W czasach współczesnych słowa Jana Pawła II brzmią trochę inaczej, może nawet obco, gdyż zmienił się kontekst kulturowy – kobiety w zdecydowanej większości chcą dziś pracować i być aktywne w życiu społecznym. Rodzi to oczywiście trudność w pogodzeniu życia zawodowego i rodzinnego. W wielu czynnościach mężczyzna nie może kobiety zastąpić, ale trzeba zauważyć, iż ma on obecnie bardzo duże możliwości, aby wesprzeć ją w codziennych obowiązkach. Jan Paweł II, doceniając pracę kobiety w domu jako matki, opiekunki, wychowawczyni, kładł przede wszystkim nacisk na potrzebę stworzenia warunków dla istnienia dobrze funkcjonującej rodziny, w której każdy z jej członków pomaga innym. Kobieta nie jest więc „skazana” na pracę w domu czy wyłączną opiekę na dziećmi. Jeśli jednak podejmuje z własnej woli taki krok, to powinna być w tym wspierana przez najbliższych oraz przez instytucje publiczne. Ta często bagatelizowana praca w domu jest wielkim wkładem w życie społeczne, w jego trwanie i rozwój. „Nauka społeczna Kościoła przede wszystkim wysuwa żądanie, aby było w pełni docenione jako praca to wszystko, co kobieta czyni w domu, cała działalność matki i wychowawczyni. To jest wielka praca. I ta wielka praca nie może być społecznie deprecjonowana, musi być stale dowartościowywana, jeśli społeczeństwo nie ma działać na własną szkodę” (Jan Paweł II, Przemówienie do włókniarek z Łódzkich Zakładów Przemysłu Bawełnianego „Uniontex”, 4).
Urodzenie dziecka, opieka nad nim
oraz wychowanie to czynności rodzinne i społeczne zarazem, w których
kobieta powinna otrzymać odpowiednią pomoc. Szczególnym przypadkiem jest
sytuacja, kiedy kobieta samotnie zajmuje się dziećmi czy też starszymi
członkami rodziny – funkcjonuje wtedy w warunkach szczególnej presji i
odpowiedzialności „Nie można też zapominać o szczególnych trudnościach i
problemach, z jakimi zmagają się kobiety żyjące samotnie lub
samodzielnie kierujące rodzinami” (Jan Paweł II, List do Gertrude
Mongelli, Sekretarza Generalnego IV Światowej Konferencji ONZ w sprawie
Kobiet, 26 maja 1995 r.).
Wybór własnej drogi życiowej stoi przed
każdą kobietą jako jej suwerenna decyzja i nie może być ograniczana
przez warunki społeczne czy zawodowe. To znaczy, iż kobieta decydująca
się na założenie domu i posiadanie dzieci, powinna mieć zapewnione
odpowiednie warunki socjalne i finansowe do realizacji wszystkich
związanych z tym zadań, a także możliwość powrotu do aktywności
zawodowej.
Jan Paweł II doceniał bardzo mocno pracę kobiet w domu, tę
często niewidzialną i niedocenianą społecznie, a zarazem zachęcał
kobiety do wejścia w życie publiczne ze swoimi unikalnymi zdolnościami,
które pozwoliłyby dopełnić życie społeczne o takie elementy, jak:
empatia, wrażliwość, miłość. Szeroka obecność kobiet w życiu społecznym
jest szczególnie ważna, by przezwyciężać wszelkie formy dyskryminacji i
przemocy.
dr Bartosz Wieczorek, Centrum Myśli Jana Pawła II
Źródła
Nagrania Audio
Nagrania Video
Dokumenty
Nagrania Audio
Słowa kluczowe
Indeks osobowy: