Nie ma wolności bez…

Pielgrzymki Jana Pawła II do jego ojczyzny znajdującej się pod władzą komunistyczną wnosiły powiew nadziei. Ludzie poczuli się wewnętrznie wolni, co spowodowało także zmiany systemowe i polityczne. O źródłach wolności papież mówił także w symbolicznym miejscu – przy Bramie Brandenburskiej w Berlinie.
Polski kształt wolności
Trzy pierwsze pielgrzymki Jana Pawła II do Polski (1979, 1983 1987) wiązały się z licznymi utrudnieniami ze strony władz państwowych i cenzurą w mediach, gdyż w ówczesnej Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej nie było wolności politycznej i religijnej. Te wizyty papieża w Ojczyźnie przyczyniły się do demontażu systemu łamiącego wolność polityczną i wolność sumień.

Pielgrzymka Jana Pawła II w 1987 r. do Polski, dwa lata przed tymi wydarzeniami, była powiewem nadziei dla jego rodaków, żyjących wówczas za żelazną kurtyną. Papież odwiedził Wybrzeże, gdzie narodził się ruch związkowy „Solidarność. W Gdańsku, na blokowisku w dzielnicy Zaspa, gdzie zgromadziły się tłumy mówił w homilii o głębszym znaczeniu słowa „solidarność”, unikając bezpośrednich odniesień do bieżącej polityki. Ołtarz zaprojektowany przez Mariana Kołodzieja przypominał statek, a papież wygłaszał homilię stojąc niby na mostku kapitańskim.


Dwa lata później, w 1989 r., nastąpiły bezkrwawe zmiany systemowe w Polsce i w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Zaczęło się od Polski, a potem padł mur berliński.

Kolejne pielgrzymki Jana Pawła II do Ojczyzny bardziej zwracały uwagę na rozwijanie wolności duchowej, wewnętrznej poprzez życie zgodnie z Bożymi przykazaniami. Papież mówił o tym, by dobrze korzystać z daru wolności.




Brama wolności
W czerwcu roku 1996 papież odwiedził Berlin – miasto, które przez dziesięciolecia podzielone było murem z drutem kolczastym. „Mury i złowieszcze granice rozdzieliły ludzi. W tej sytuacji Brama Brandenburska stała się w 1989 r. świadkiem dnia, w którym ludzie zerwali i odrzucili jarzmo ucisku. Zamknięta Brama Brandenburska stała tu jako symbol podziału; kiedy wreszcie została otwarta, stała się symbolem jedności i oznaką, że wypełniono zapis konstytucji, mówiący o dążeniu do zjednoczenia Niemiec wolnych i suwerennych. Tak więc można powiedzieć, że Brama Brandenburska stała się bramą wolności”.

 W tym symbolicznym miejscu, przy Bramie Brandenburskiej, papież apelował o wolność: „Niech ten apel dotrze również do narodów, którym do dziś odmawia się prawa do samostanowienia, do tych licznych narodów, a jest ich doprawdy wiele, w których nie są gwarantowane podstawowe swobody jednostki ludzkiej, wiary i sumienia, a także wolność polityczna”.

Jan Paweł II nawiązał do głębszego znaczenia wolności, która musi być oparta na wartościach i etycznych postawach ludzi. Podkreślał, że „człowiek jest powołany do wolności” i wskazał cztery ważne fundamenty:
1.    Prawda. Wolność nie oznacza samowoli, ani nieograniczonych przywilejów. „Wolne siły twórcze człowieka rozwiną się w pełni tylko wówczas, gdy będzie je opierał na prawdzie, która jest dana każdemu człowiekowi jako niewzruszony fundament. Tylko wtedy będzie mógł się w pełni zrealizować, a nawet przerosnąć samego siebie. Nie ma wolności bez prawdy".
2.    Solidarność. Wolność nie jest wyłącznie indywidualna, nie można jej oddzielić od wolności innych osób. „Wolność przeżywana solidarnie wyraża się w działaniu na rzecz sprawiedliwości w dziedzinie politycznej i społecznej i kieruje wzrok ku wolności innych. Nie ma wolności bez solidarności”
3.    Ofiara. O wolność zarówno osobistą, wewnętrzną, jak i polityczną trzeba nieraz walczyć. „Wolność jest niezwykle cenną wartością, za którą trzeba zapłacić wysoką cenę. Wymaga wielkoduszności i gotowości do ofiar; wymaga czujności i odwagi wobec zagrażających jej sił wewnętrznych i zewnętrznych (…). Nie ma wolności bez ofiar”.
4.    Miłość. W końcu – wolność opiera na się duchu miłości, sprawiedliwości i pokoju. „Zostawcie bramę otwartą przez otwarcie swoich serc! Nie ma wolności bez miłości.” – apelował papież.