Informacje
Opis archiwalny
Treść dokumentu
1. Ecce lignum Crucis...
Krzyż. Drzewo Krzyża. Dziś Kościół cały skupia się przy Krzyżu, „na którym zawisło zbawienie świata”: Venite adoremus. Kościół adoruje Krzyż i głosi wszystkim ludziom, wszystkim pokoleniom, jego zbawczą moc.
Z Bazyliki Św. Piotra przybyliśmy do Koloseum. Przybyliśmy mając w pamięci tamto wezwanie: Ecce lignum Crucis, in quo salus mundi pependit. Venite adoremus.
Tu, w Koloseum powracamy na szlak krzyżowej drogi Chrystusa. Droga Krzyżowa prowadzi przez dzieje człowieka.
2. Na początku Wielkiego Postu, w Środę Popielcową mówił do nas Apostoł: „W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem! On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą” (2 Kor 5, 20-21). Słowa do głębi przejmujące. Te słowa dziś znalazły swe wypełnienie.
Czy mógł „stać się grzechem” Ten, który nie znał grzechu? Ten, który był cały święty? Jednak – przyjął grzech: „Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich” (Iz 53, 6). I poniósł na Golgotę to niewypowiedzialne brzemię jako swój Krzyż. I na tym Krzyżu życie swe dał w ofierze. „Oto drzewo Krzyża”.
Ktoś napisał, że Krzyż jest jakby uniwersalną spowiedzią. Jest takim wyznaniem grzechów, do jakiego żaden człowiek nie jest zdolny. Ma wymiar absolutny. Ogarnia cały „grzech świata”, sięgając do jego najbardziej ukrytych korzeni.
Wyniszczony do końca Chrystus ma nad tym grzechem przewagę nieskończonej miłości. Ta miłość posiada moc odkupieńczą: „przez Krzyż Twój i Mękę Twoją odkupiłeś świat”.
3. Tak został w dziejach człowieka Krzyż Chrystusa jako znak miłości, która gładzi grzechy. Dobrze, iż u kresu dnia dzisiejszego jesteśmy tutaj w starorzymskim Koloseum, w centrum miasta, które poznało epopeję męczenników.
Tu, w Rzymie cezarów, człowiek szczególnie głęboko pojął tajemnicę Krzyża. Ci, którzy u początków chrześcijaństwa dawali życie za Chrystusa, nie przestają świadczyć o mocy Krzyża. Każdy z nich w ciele swoim „dopełnił to, czego nie dostawało cierpieniom Chrystusa za Jego Ciało” (por. Kol 1, 24). Ruiny Koloseum nie przestają o tym mówić.
I oto otwiera się jakby niezmierna przestrzeń, którą tylko Bóg przenika. W tej przestrzeni są wszyscy ludzie, którzy na różny sposób uczestniczą w cierpieniu Chrystusa. Patrzą oni na Krzyż, może nawet nie wiedząc o tym, że ogarnia ich ta sama tajemnica odkupieńczej miłości, która nie zna granic.
Ecce lignum Crucis.


















