Przemówienie pożegnalne na Jasnej Górze (1991)

Informacje
Opis archiwalny
Prawa autorskie
Notatki
Opis archiwalny
Identyfikacja:
Sygnatura obiektu: N/2/5/502
Tytuł: Przemówienie pożegnalne na Jasnej Górze (1991)
Data: 1991-08-16
Miejsce: Częstochowa
Kategoria: 1991 (VIII)
Indeks osobowy:
Indeks geograficzny:
Rok:
Zgłoś uwagi
Treść dokumentu

PRZEMÓWIENIE POŻEGNALNE NA JASNEJ GÓRZE
Częstochowa, 16 sierpnia 1991


Pragnę pobłogosławić wszystkich: wszystkich obecnych i wszystkich, którzy - nawet nieobecni - są z nami w jakiś sposób zjednoczeni, zespoleni. Pragnę pobłogosławić różańce i inne przedmioty kultu, które z sobą macie i które zabieracie na drogę. Pragnę wam jeszcze raz podziękować za przygotowanie liturgiczne i artystyczne. Wszystkich, którzy są tutaj zgromadzeni - zdaje się, że jest tutaj wielu zza wschodniej granicy (ksiądz arcybiskup Kondrusiewicz pokazuje, że są nawet z Petersburga), a na pewno są też inni - więc wszystkich, nikogo nie wyłączając, a jak najwięcej dodając do tych, którzy są, pragnę objąć tym błogosławieństwem, to znaczy gorącą prośbą do Matki Bożej, ażeby była z nami, pamiętała o nas i czuwała nad nami.

My Jej przyrzekamy po naszemu, po ludzku, nieudolnie, być z Nią, pamiętać o Niej i czuwać przy Niej i z Nią. Ale bardziej liczymy na to, że Ona będzie z nami, będzie pamiętać o nas i będzie czuwać nad nami i z nami. I również nade mną, zwłaszcza na tej drodze, która rozpoczynam za parę minut, drodze, która jest wpisana w same dzieje Częstochowy w najlepszym tego słowa znaczeniu, bo przecież stamtąd, z Węgier przybyli tutaj stróże Jasnej Góry, to znaczy ojcowie paulini. Właśnie teraz tam się udaję. To wszystko jest ze sobą powiązane: jest to szczególny splot okoliczności i wydarzeń, nawiązań i zarazem oczekiwań, bo to wszystko stanowi nowy świat, który się wyłania ze starego. Z trudami, z cierpieniami, z różnymi oporami, niemniej się wyłania. Jeżeli ma się wyłonić ten nowy świat, mondo migliore, lepszy świat, to trzeba do tego olbrzymiej modlitwy.

Wczoraj i dni poprzednie były dniami szczególnej modlitwy: nie tylko modlitwy narodowej, ale i modlitwy narodu. Proszę was, abyście modlitwę tę tworzyli nadal. Mówię: tworzyli, bo modlitwa jest równocześnie największą twórczością - nie tyle twórczością ludzką, choć także i ludzką, ale jest przede wszystkim twórczością Ducha Świętego, jak o tym uczy nas św. Paweł w Liście do Rzymian. Duch woła za nami - kiedy nie wiemy, o co prosić, o co modlić się mamy, On modli się w nas. To jest ta największa twórczość królestwa Bożego, największa twórczość przyszłego wieku - my wszyscy jesteśmy powołani do przyszłego wieku, ku niemu idziemy, ku niemu innych prowadzimy. Więc i ja się polecam na dalszych drogach, na tej najbliższej węgierskiej i na wszystkich dalszych, które stoją przed nami. Oby te drogi się otwierały nie dla człowieka, ale dla Ducha Świętego, dla królestwa Bożego, dla jedności Kościoła, dla wspólnoty narodów Europy i świata, dla pojednania i pokoju między ludźmi i ludami. Z taką odchodzę stąd modlitwą. Was wszystkich proszę o wsparcie tej modlitwy, o wspólnotę w tej modlitwie.

Błogosławię was wszystkich, a także drogie wam osoby oraz rzeczy, które mają służyć pamięci tego dnia wczorajszego i dzisiejszego i umacniać w was samych świętość.

Projekt zrealizowany przez: 659bb51b-f11c-48e0-a99a-3bb0565607ab
Projekt współfinansowany przez: 49fb2d2c-eda7-4c63-a535-e56a3f11b088
Patronat: a8c590a9-3d08-4a4b-9229-dd4a0ed18bd5
Partnerzy:
cd4915b3-16ea-4c23-badf-b443f8910d4f
e29b7cad-59cd-4074-9f30-75998a58f94f
5551a6a7-2bef-46f1-be41-c1f7a1ab3968
f3c6a8e0-ee99-4dca-8d8a-96fe00eb6bfc
24b44287-f100-495e-8c1b-f75634d7408c
63b99bd6-cc52-481c-a3c8-20972c4c8aa2
cf967c3c-9ef7-4c65-b6a0-e83c9c106218
4d35ddd8-0a7f-44c4-bc55-1cb1283c2e2f
cde033da-3b35-482a-8654-5122af1cc68e
650c71ba-2be9-480f-a302-aa2f0cf62d83
40ed0768-6507-4a2b-b805-d9278ae7a5bd
99b7ee7e-82fd-484f-bfe6-2615dca8a026
e0d82d40-cf5c-420c-9672-abb19ce71e07
174354ba-a0e9-4596-baf6-47bf9606482b
8796ad48-743b-4784-90aa-3a7961603afe
1d83713a-4602-47eb-ac44-2f2d0bea630e