Homilia podczas mszy św. kończącej VIII ŚDM

Informacje
Kolekcja: ŚDM 1993
Dostępne języki: PL
Opis archiwalny
Prawa autorskie
Notatki
Opis archiwalny
Identyfikacja:
Sygnatura obiektu: N/4/1993/682
Tytuł: Homilia podczas mszy św. kończącej VIII ŚDM
Data: 1993-08-15
Miejsce: Denver
Kategoria: VIII ŚDM 1993 - Denver, USA
Indeks osobowy:
Indeks geograficzny:
Rok:
Zgłoś uwagi
Treść dokumentu

Homilia podczas mszy św. kończącej VIII ŚDM, Cherry Creek State Park

«Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny» (Łk 1, 49).
Umiłowana Młodzieży i drodzy Przyjaciele w Chrystusie!

1. Kościół staje dziś wraz z Maryją na progu domu Zachariasza w Ain-Karim. Tam właśnie pośpieszyła, aby dopomóc swojej krewnej Elżbiecie, Dziewica z Nazaretu, która odpowiedziała fiat na anielskie zwiastowanie i nosiła w swoim łonie nowe życie. To Elżbieta pierwsza rozpoznała «wielkie rzeczy», jakich Bóg dokonywał w Maryi. Napełniona Duchem Świętym, zdumiała się odwiedzinami «Matki swego Pana» (por. Łk 1, 43). Przenikając do głębi tajemnicę, zawołała: «Błogosławiona jesteś, która uwierzyłaś, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana» (Łk 1, 45). Z duszą pełną pokornej wdzięczności wobec Boga Maryja odpowiedziała hymnem pochwalnym: «wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. Święte jest Jego imię» (Łk 1, 49).

Kościół uroczyście świętuje dziś chwalebne Wniebowzięcie Maryi, będące ukoronowaniem «wielkich rzeczy», jakich Bóg w Niej dokonał. Dziękczynny hymn Magnificat rozbrzmiewa w całym Kościele tak jak niegdyś po raz pierwszy w Ain-Karim: «Będą Cię odtąd błogosławić wszystkie pokolenia» (por. Łk 1, 48).

Zgromadzeni u stóp Gór Skalistych, które przypominają nam, że także Jerozolima otoczona była wzgórzami (por. Ps 125 [124], 2) i że Maryja też udała się w góry (por. Łk 1, 39), świętujemy dziś «wyniesienie» Maryi do niebieskiego Jeruzalem, do progów odwiecznego przybytku Trójcy Przenajświętszej. Tutaj, w Światowym Dniu Młodzieży w Denver, katoliccy synowie i córki Ameryki, a wraz z nimi inni - «z każdego pokolenia, języka, ludu i narodu» (Ap 5, 9) - łączą się z wszystkimi pokoleniami przeszłości, które wołały: Bóg uczynił wielkie rzeczy dla Ciebie, Maryjo, i dla wszystkich członków swego pielgrzymującego ludu! (por. Łk 1, 49).

Z sercem pełnym czci dla Królowej Niebios, znaku nadziei i źródła pociechy na szlaku naszej pielgrzymki wiary do «niebieskiego Jeruzalem» (por. Hbr 12, 22), pozdrawiam was wszystkich, uczestników tej uroczystej liturgii. Z radością widzę tu wielu kapłanów, zakonników i wiernych świeckich z Denver, ze stanu Kolorado, z wszystkich części Stanów Zjednoczonych i z wielu krajów świata, którzy przyłączyli się do młodych uczestników Światowego Dnia Młodzieży, aby uczcić ostateczne zwycięstwo łaski w Maryi, Matce Odkupiciela.

2. VIII Światowy Dzień Młodzieży jest świętem Życia. To spotkanie stało się okazją do głębokiej refleksji nad słowami Jezusa: «Ja przyszedłem po te, aby mieli życie i mieli je w obfitości» (por. J 10, 10). Młodzi ludzie z wszystkich stron świata: przez gorącą modlitwę otworzyliście swoje serca na prawdę Chrystusowej obietnicy nowego Życia. Dzięki sakramentom, zwłaszcza pokucie i Eucharystii, a także dzięki więzom jedności i przyjaźni, jaka połączyła wielu z was, przeżyliście realne i przemieniające doświadczenie nowego Życia, które dać może tylko Chrystus. Pokazaliście, młodzi pielgrzymi, że rozumiecie, iż Chrystusowy dar Życia nie jest przeznaczony tylko dla was. Uświadomiliście sobie głębiej powołanie i misję w Kościele i świecie. Dla mnie nasze spotkanie jest głębokim i przejmującym doświadczeniem waszej wiary w Chrystusa, mogę zatem powtórzyć za św. Pawłem: „Z wielką ufnością odnoszę się do was, chlubię się wami bardzo. Pełen jestem pociechy, opływam w radość» (2 Kor 7, 4).

Nie są to słowa czczej pochwały. Jestem przekonany, że zdołaliście pojąć ogrom wyzwania stojącego przed wami i że starczy wam mądrości i męstwa, by je podjąć. Bardzo wiele zależy od was samych.

3. Nasz wspaniały świat - który Ojciec tak bardzo umiłował, że posłał Syna swego Jednorodzonego, aby go zbawić (por. J 3,17) - jest teatrem niekończących się zmagań o naszą godność i tożsamość istot wolnych i duchowych. To zmaganie dorównuje ogromem apokaliptycznej walce opisanej w pierwszym czytaniu dzisiejszej Mszy św. Śmierć walczy przeciw Życiu: «kultura śmierci» próbuje zapanować nad naszym pragnieniem życia, życia w pełni. Niektórzy odrzucają światło życia, wyżej ceniąc sobie «bezowocne czyny ciemności» (Ef 5, 11). Ich żniwem jest niesprawiedliwość, dyskryminacja, wyzysk, oszustwo i przemoc. W każdej epoce miarą ich pozornego sukcesu jest śmierć niewinnych. W naszym stuleciu, jak nigdy przedtem w dziejach, «kultura śmierci» przybrała społeczne i instytucjonalne pozory legalności, które mają usprawiedliwić najstraszliwsze zbrodnie przeciw ludzkości: ludobójstwo, «ostateczne rozwiązania», «czystki etniczne» oraz masowe «odbieranie życia istotom ludzkim jeszcze przed ich narodzeniem lub przed nadejściem śmierci naturalnej» (por. Dominum et Vivificantem, 57).

Dzisiejsze czytanie z Apokalipsy ukazuje Niewiastę otoczoną przez wrogie moce. Charakter tej napaści jest absolutny, ponieważ przedmiotem ich złowieszczych zamiarów jest Dziecię, symbol nowego życia. Smok (Ap 12, 3), «władca tego świata» (J 12, 31) i «ojciec kłamstwa» (J 8, 44) nieustannie próbuje wyrwać z ludzkiego serca poczucie wdzięczności i szacunku wobec tego pierwotnego, niezwykłego i fundamentalnego daru Bożego: ludzkiego życia. Dzisiaj ta walka staje się coraz bardziej otwarta.

J,

4. Drodzy przyjaciele, nasze spotkanie w Denver, poświęcone refleksji na temat życia, powinno pogłębić w nas świadomość wewnętrznej sprzeczności, dostrzegalnej w pewnych obszarach kultury nowoczesnej metropolii.

Gdy Ojcowie Założyciele waszego wielkiego kraju wpisywali do Konstytucji gwarancje pewnych nienaruszalnych praw - a podobne gwarancje istnieją także w konstytucjach innych krajów oraz w umowach międzynarodowych - czynili to, ponieważ uznawali istnienie «prawa» - zespołu praw i obowiązków - wpisanego przez Stwórcę w serce i sumienie każdego człowieka.

Często we współczesnym myśleniu brak jest odniesienia do «prawa» usankcjonowanego przez Stwórcę. Pozostają jedynie indywidualne wybory takiego czy innego celu działania w zależności od tego, czy wydają się one korzystne lub użyteczne w danych okolicznościach. Nic nie jest już uznawane za „wewnętrznie dobre” i „powszechnie obowiązujące”. Przyjmuje się istnienie praw, ale ponieważ nie mają one odniesienia do obiektywnej prawdy, są pozbawione jakiejkolwiek trwałej podstawy. W wielu środowiskach społecznych ludzie utracili rozeznanie dobra i zła oraz wydani są na łaskę tych, którzy mają władzę «tworzenia» opinii i narzucania jej innym.

Atakowana jest zwłaszcza rodzina, podważa się świętość życia ludzkiego. Na największe niebezpieczeństwo narażeni są oczywiście najsłabsi członkowie społeczeństwa: nie narodzeni, dzieci, chorzy, niepełnosprawni, starcy, ubodzy i bezrobotni, imigranci i uchodźcy, mieszkańcy Południa naszej planety!

5. Młodzi Pielgrzymi, Chrystus potrzebuje was, aby oświecić świat i ukazać mu «ścieżkę życia» (Ps 16 [15], 11). Wasze zadanie polega na tym, aby «tak», które Kościół mówi życiu, wyraziło się w konkretnym i skutecznym działaniu. Walka potrwa długo i wymagać będzie udziału każdego z was. Oddajcie swoją inteligencję, swoje talenty, swój entuzjazm, zdolność współczucia i męstwo na służbę życiu!

Nie lękajcie się. Wynik bitwy o Życie jest już przesądzony, choć nadal trzeba walczyć z przeważającymi siłami i wiele cierpieć. Pewne jest to, co słyszeliśmy w dzisiejszym drugim czytaniu: «Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli. (...) tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni» (1 Kor 15, 20. 22). Oto paradoks chrześcijańskiego orędzia: Chrystus - Głowa - pokonał już grzech i śmierć. Chrystus w swoim Ciele - pielgrzymującym Ludzie Bożym - nieustannie cierpi z powodu ataków Złego oraz wszelkiego zła, do jakiego zdolna jest grzeszna ludzkość.

6. Na obecnym etapie dziejów w wasze ręce włożone zostało wyzwalające orędzie Ewangelii Życia. Teraz zaś wasze pokolenie przejmuje misję głoszenia go aż po krańce ziemi. Jak wielki apostoł Paweł, tak i wy musicie uświadomić sobie pilność tego zadania: «Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii!» (1 Kor 9, 16). Biada wam, jeśli nie zdołacie obro­nić życia. Kościół potrzebuje waszej energii, waszego entuzjazmu, waszych młodzieńczych ideałów, aby przeniknąć całą tkankę społeczną Ewangelią Życia, która przekształci ludzkie serca i struktury społeczne, tak aby powstała cywilizacja prawdziwej sprawiedliwości i miłości. Dziś bardziej niż w przeszłości, w świecie często pozbawionym światła i wyzutym z odwagi, jaką dają szlachetne ideały, ludzie potrzebują nowej, ożywczej duchowości Ewangelii.

Nie bójcie się iść na ulice i do miejsc, gdzie gromadzą się ludzie, aby jak apostołowie głosić Chrystusa i Dobrą Nowinę zbawienia na placach miast, osiedli i wsi. Nie czas teraz wstydzić się Ewangelii (por. Rz 1, 16), ale czas głosić ją na dachach (por. Mt 10, 27). Nie lękajcie się porzucić wygodnego, ustalonego sposobu życia, aby podjąć wyzwanie głoszenia Chrystusa we współczesnej metropolii. To wy musicie «wyjść na rozstajne drogi» (por. Mt 22, 9) i zapraszać wszystkich napotkanych na ucztę, którą Bóg przygotował dla swego ludu. Strach bądź obojętność nie mogą nas powstrzymywać od głoszenia Ewangelii, bo nie ma ona być sprawą osobistą, prywatną. Trzeba ją umieścić na świeczniku, aby ludzie widzieli jej światło i chwalili naszego niebieskiego Ojca (por. Mt 5,15-16).

Jezus wyszedł na poszukiwanie ludzi swoich czasów. Nawiązywał z nimi otwarty i szczery dialog, nie zważając na ich kondycję społeczną. Jako Dobry Samarytanin ludzkiej rodziny zbliżał się do ludzi, aby uzdrawiać ich z grzechów i ran zadanych przez życie i by przyprowadzić ich na powrót do domu Ojca. Młodzi uczestnicy Światowego Dnia Młodzieży, Kościół prosi was, byście szli w mocy Ducha Świętego do ludzi bliskich i dalekich. Dzielcie się z nimi wolnością, którą znaleźliście w Chrystusie. Ludzie tęsknią za prawdziwą, wewnętrzną wolnością. Pragną życia, którego obficie udzielił nam Jezus. Świat u progu nowego tysiąclecia, do którego Kościół się przygotowuje, jest jak pole gotowe do żniwa. Chrystus potrzebuje robotników gotowych do pracy w Jego winnicy. Obyście nie zawiedli Go wy, młodzi katolicy świata. Ponieście na swoich ramionach Jego Krzyż, na ustach słowa Życia, w sercach zbawienną łaskę Chrystusa.

7. W chwili wniebowzięcia Maryja została «zabrana do Życia» z ciałem i duszą. Już teraz jest Ona jedną z «pierwocin» (por. 1 Kor 15, 20) odkupieńczej śmierci i zmartwychwstania Zbawiciela. Syn od Niej wziął swoje ludzkie życie; w zamian dał Jej pełnię komunii z Życiem Bożym. Ona jest jedyną poza Chrystusem istotą, w której ta tajemnica już się całkowicie dokonała. W Maryi ostateczne zwycięstwo Życia nad śmiercią już jest rzeczywistością. Jak zaś naucza Sobór Watykański II, «Kościół w osobie Najświętszej Maryi Panny już osiąga doskonałość, dzięki której istnieje nieskalany i bez zmazy» (Lumen gentium, 65). W Kościele i przez Kościół my także spodziewamy się «dziedzictwa niezniszczalnego i niepokalanego, i niewiędnącego, które jest zachowane dla nas w niebie» (por. 1 P 1, 4).

Błogosławiona jesteś, Maryjo! Matko odwiecznego Syna, narodzonego z Twojego łona, jesteś pełna łaski (por. Łk 1, 28). Otrzymałaś Życie w obfitości (por. J 10, 10) jak nikt inny spośród potomków Adama i Ewy. Jako najwierniejsza «słuchaczka słowa Bożego» (por. Łk 11, 28), nie tylko zachowywałaś i rozważałaś tę tajemnicę w swoim sercu (por. Łk 2, 19. 51), ale kontemplowałaś ją we własnym ciele i troszczyłaś się o nią z ofiarną miłością, którą otaczałaś Jezusa przez całe Jego ziemskie życie. Jako Matka Kościoła nadal przewodzisz nam ze swej niebieskiej siedziby i wstawiasz się za nami. Prowadzisz nas do Chrystusa, «Drogi, Prawdy i Życia» (por. J 14, 6) i pomagasz nam wzrastać w świętości przez zwycięstwo nad grzechem (por. Lumen gentium, 65).

8. Liturgia przedstawia Cię, Maryjo, jako Niewiastę obleczoną w słońce (por. Ap 12, 1). Ale jeszcze wspanialej jesteś odziana w Bożą Światłość, która może się stać Życiem wszystkich stworzonych na obraz i podobieństwo samego Boga: «życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła» (J 1, 4-5).

Niewiasto obleczona w słońce, młodzież świata pozdrawia Cię z wielką miłością, ofiarowuje Ci całą odwagę swoich młodych serc. Spotkanie w Denver pomogło im głębiej uświadomić sobie dar Życia, które przyniósł Twój Boski Syn.

My wszyscy jesteśmy tego świadkami.

Ci młodzi ludzie wiedzą już, że Życie jest potężniejsze niż moce śmierci; wiedzą, że Prawda jest potężniejsza niż ciemność; że Miłość jest silniejsza niż śmierć (por. Pnp 8, 6).

Raduje się duch Twój, Maryjo, i nasze dusze radują się z Tobą, bo wielkie rzeczy uczynił Wszechmocny Tobie i nam - wszystkim tym młodym ludziom zgromadzonym w Denver, nam wszystkim, wszystkim młodym ludziom na świecie, temu pokoleniu i przyszłym pokoleniom. Wszechmocny uczynił wielkie rzeczy Tobie, Maryjo, i nam. Tobie i nam, nam razem z Tobą. Wszechmocny - i święte jest imię Jego!

Miłosierdzie Jego z pokolenia w pokolenie.

Radujemy się, Maryjo, radujemy się z Tobą, Dziewico Wniebowzięta.

Pan uczynił Ci wielkie rzeczy! Pan uczynił nam wielkie rzeczy! Alleluja!

Przed końcowym błogosławieństwem Ojciec Święty pożegnał młodzież w języku angielskim, hiszpańskim, włoskim, francuskim, niemieckim, portugalskim, rosyjskim, litewskim, chorwackim, arabskim, tagalog, suahili, koreańskim i wietnamskim. Po polsku powiedział:

Drodzy młodzi Rodacy!

W czasie Światowego Dnia Młodzieży w Denver rozważaliście wspólnie ze swymi kolegami słowa Chrystusa: «Ja przyszedłem po to, aby (...) miały życie i miały je w obfitości» (J 10, 10). W słowach tych Chrystus odpowiada na najgłębsze pragnienie ludzkiego serca. Każda i każdy z was pragnie życia, i to życia «w obfitości». Otwierajcie się więc coraz bardziej na ten Chrystusowy dar! Dzielcie się nim z innymi! Bądźcie autentycznymi apostołami życia, które przyniósł Chrystus! Nasza Ojczyzna, która przeżywa okres historycznych przemian, takich apostołów życia bardzo potrzebuje!

Kończy się Światowy Dzień Młodzieży, a dla was - jego uczestników - rozpoczyna się misja, którą powierza wam Chrystus. On na was liczy. Tym, co tu przeżyliście, dzielcie się ze swymi kolegami i koleżankami w środowiskach, w których żyjecie, uczycie się czy pracujecie. Na tym apostolskim szlaku niech wam towarzyszy opieka i wstawiennictwo Maryi, którą czcimy jako Królową Apostołów.