066. Katecheza „Odzyskane w zmartwychwstaniu ciało ludzkie”

Informacje
Kolekcja: Teologia ciała
Dostępne języki: PL
Opis archiwalny
Notatki
Opis archiwalny
Identyfikacja:
Sygnatura obiektu: N/8/2/1721
Tytuł: 066. Katecheza „Odzyskane w zmartwychwstaniu ciało ludzkie”
Data: 1981-12-02
Miejsce: Watykan
Kategoria: Teologia ciała
Indeks osobowy:
Indeks geograficzny:
Rok:
Zgłoś uwagi
Treść dokumentu

1. „Gdy powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić” (Mk 12, 25). Stwierdziwszy w rozmowie z saduceuszami, że zmartwychwstanie odpowiada mocy Boga Żywego, Chrystus wypowiada owe słowa, które posiadają kluczowe znaczenie dla teologii ciała. Wszyscy trzej synoptycy podają tę samą wypowiedź, z tym że wersja Łukasza różni się w pewnych szczegółach od wersji Mateusza i Marka. Zasadnicze dla wszystkich jest stwierdzenie, iż w przyszłym zmartwychwstaniu ludzie, odzyskując swoje ciała w pełni doskonałości właściwej dla Bożego obrazu i podobieństwa, odzyskując te ciała jako męskie i kobiece – „nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić”. Łukasz (20, 34-35) wyraża to samo w słowach następujących: „Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić”.

2. Jak widać z tych samych słów, małżeństwo, owa jedność, w której, jak mówi Księga Rodzaju, mężczyzna i kobieta „łączą się ze sobą tak ściśle, że stają się jednym ciałem” (por. Rdz 2, 24) – jedność, która jest udziałem człowieka od „początku” – należy wyłącznie do „tego świata”. Małżeństwo i prokreacja nie stanowią natomiast eschatologicznej przyszłości człowieka. W zmartwychwstaniu tracą one niejako swą rację bytu. Ów „przyszły świat”, o jakim mówi Łukasz (20, 35), oznacza ostateczne spełnienie rodzaju ludzkiego, zamknięcie ilościowe kręgu istot, stworzonych na obraz i podobieństwo w tym celu, aby mnożąc się poprzez małżeńską „jedność w ciele” mężczyzn i kobiet, czynić sobie ziemię poddaną. Ów „przyszły świat” nie jest światem ziemi, ale światem Boga, który – jak wiemy z Listu Pawłowego – ma go wypełnić bez reszty, ma stać się wszystkim we wszystkich (1 Kor 15, 28).

3. Równocześnie zaś ów „przyszły świat”, który wedle objawienia jest „królestwem Boga”, jest także ostateczną i wieczną „ojczyzną” (por. Flp 3, 20) człowieka, jest „domem Ojca” (J 14, 2). Ów „przyszły świat” – jako nowa ojczyzna człowieka – z tego świata teraźniejszego, doczesnego, który jest poddany śmierci, czyli zniszczeniu ciała („w proch się obrócisz” – Rdz 3, 19), wyłania się ostatecznie poprzez zmartwychwstanie. Zmartwychwstanie, wedle słów Chrystusa zapisanych u synoptyków, oznacza nie tylko odzyskanie ciała i odbudowanie integralnego życia ludzkiego poprzez jedność ciała z duszą – oznacza ono także jego nowy zupełnie stan. Potwierdzenie tego nowego stanu ciała znajdujemy w zmartwychwstaniu Chrystusa (por. Rz 6, 5-11). Słowa zapisane przez synoptyków (Mt 22, 30; Mk 12, 25; Łk 20, 34-35) powrócą wówczas (to jest po fakcie zmartwychwstania Chrystusa) do wszystkich, którzy ich słuchali, z nową niejako mocą dowodową, a równocześnie nabiorą charakteru przekonywującej obietnicy. Jednakże zatrzymujemy się przy tych słowach na etapie „przedpaschalnym”, biorąc na razie za podstawę tę tylko sytuację, w jakiej zostały wypowiedziane. Nie ulega wątpliwości, że już w tej odpowiedzi udzielonej saduceuszom Chrystus odsłania nowy stan ciała ludzkiego w zmartwychwstaniu – a czyni to właśnie przez odniesienie i porównanie do tego stanu, który był udziałem człowieka od „początku”.

4. Słowa: „Nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić”, zdają się świadczyć równocześnie o tym, że owe odzyskane i zarazem odnowione w zmartwychwstaniu ciała ludzkie zachowają swoją właściwość męską lub kobiecą – a równocześnie sam sens bycia co do ciała mężczyzną i kobietą zostanie w tym „przyszłym świecie” ukonstytuowany i uświadomiony inaczej aniżeli to było od „początku” oraz w całym wymiarze ziemskiej historii człowieka. Słowa z Księgi Rodzaju: „Mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem” (2, 24), ukonstytuowały od początku ów sens bycia co do ciała mężczyzną i kobietą, który słusznie należy określić jako „małżeński” i zarazem jako „prokreacyjny” oraz „rodzicielski”, biorąc pod uwagę błogosławieństwo płodności, dołączone przez Boga (Elohim) do stworzenia człowieka „mężczyzną i kobietą” (Rdz 1, 27). Słowa Chrystusa wypowiedziane na temat zmartwychwstania każą nam wnosić, iż ów sens męskości i kobiecości – sens bycia co do ciała mężczyzną i kobietą – zostanie w „świecie przyszłym” wraz ze zmartwychwstaniem ciała ukonstytuowany na nowo.

5. Czy możemy na ten temat powiedzieć coś bardziej szczegółowego? Owszem, słowa Chrystusa zapisane przez synoptyków (zwłaszcza w wersji Łukasza 20, 27-40) uprawniają nas do tego. Czytamy bowiem, że ci, „którzy zostaną uznani za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych (...) nie mogą umrzeć, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania” (Mateusz i Marek podają tylko, że „będą jak aniołowie w niebie”) . Wypowiedź ta pozwala wnioskować przede wszystkim o innym niż w życiu ziemskim (a nawet innym niż w wymiarze samego „początku”) uduchowieniu człowieka. Oczywiście, że nie chodzi tutaj o przeobrażenie jego natury w anielską, czyli czysto duchową. Kontekst wskazuje wyraźnie na to, że zachowa on w tym „przyszłym świecie” swoją własną ludzką naturę duchowo-cielesną. Gdyby miało być inaczej, nie byłoby sensu mówić o zmartwychwstaniu. 


Zmartwychwstanie oznacza przywrócenie do życia prawdziwego ciała ludzkiego, które w doczesności zostało poddane śmierci. Z pewnością więc chodzi w owym wyrażeniu z Łukasza 20, 36 (a także z Mateusza 22, 30 oraz Marka 12, 35) o naturę ludzką, czyli duchowo-cielesną. A porównanie do istot niebieskich, które znajdujemy w tym kontekście, nie jest w Biblii nowością. Wszak już choćby Psalm 8, sławiąc człowieka jako dzieło Stwórcy, mówi: „Uczyniłeś go niewiele mniejszym od aniołów” (Ps 8, 6). Należy wnosić, że w zmartwychwstaniu podobieństwo stanie się jeszcze większe – nie poprzez jakieś odcieleśnienie człowieka, ale poprzez inny rodzaj (można by też powiedzieć: inny stopień) uduchowienia jego cielesnej natury – można by też powiedzieć: poprzez inny „układ sił” wewnątrz człowieka. Zmartwychwstanie oznacza nowe poddanie ciała duchowi.

6. Zanim spróbujemy powiedzieć coś więcej na ten temat, wypada przypomnieć, że prawda o zmartwychwstaniu posiadała kluczowe znaczenie dla ukształtowania całej teologicznej antropologii, tak dalece, że można ją nawet po prostu rozumieć jako „antropologię zmartwychwstania”. Refleksja nad zmartwychwstaniem zaważyła na tym, że Tomasz z Akwinu w swojej metafizycznej (a równocześnie teologicznej) antropologii opuścił koncepcję filozoficzną Platona na temat stosunku duszy do ciała, a przybliżył się do koncepcji Arystotelesa1. Zmartwychwstanie bowiem, przynajmniej pośrednio, świadczy o tym, że ciało nie jest w całokształcie złożonego bytu ludzkiego doraźnie tylko i czasowo dołączone do duszy (jakby jej ziemskie „więzienie”, jak mniemał Platon)2, ale że wraz z duszą współstanowi o jedności i integralności bytu ludzkiego. Tak właśnie, w odróżnieniu od Platona, uczył Arystoteles3. Jeżeli św. Tomasz zaakceptował w swej antropologii jego koncepcję, to właśnie z uwagi na prawdę o zmartwychwstaniu. Prawda o zmartwychwstaniu bowiem wyraźnie przemawia za tym, że eschatologicznej doskonałości oraz szczęśliwości człowieka nie można pojmować jako stanu samej duszy oderwanej (po platońsku: wyzwolonej) od ciała – natomiast należy go pojmować jako stan człowieka ostatecznie i doskonale „zintegrowanego” poprzez takie zjednoczenie duszy z ciałem, które tę właśnie doskonałą integralność definitywnie warunkuje i zabezpiecza. 


Przerwijmy w tym miejscu naszą refleksję nad słowami, jakie Chrystus wypowiedział o przyszłym zmartwychwstaniu. Wielkie bogactwo treści zawarte w tych słowach każe nam do nich powrócić w dalszych rozważaniach.


1 Por. np.: „Habet autem anima alium modum essendi, cum unitur corpori et cum fuerit a corpore separata, manente tamen eadem animae natura; non ita quod uniri corpori sit ei accidentale, sed per rationem suae naturae corpori unitur” (św. Tomasz z Akwinu, Summa theologiae, I, q. 89, a. 1). „Si autem hoc non est ex natura animae, sed per accidens hoc convenit ei ex eo quod corpori alligatur, sicut Platonici posuerunt (...), remoto impedimento corporis, rediret anima ad suam naturam. (...) Sed secundum hoc non esset anima corpori unita propter melius animae (...); sed hoc esset solum propter melius corporis: quod est irrationabile, cum materia sit propter formam, et non e converso” (tamże). „Secundum se convenit animae corpori uniri. (...) Anima humana manet in suo esse cum fuerit a corpore separata, habens aptitudinem et inclinationem naturalem ad corporis unionem” (tamże, I, q. 76, a. 1, ad 6).
2 „To mén somá estin hémin séma” (Platon, Gorgiasz, 493 A; por. również Fedon, 66 B; Kratylos, 400 C).
3 Arystoteles, O duszy, II, 412a, 19-22; por. również Metafizyka, 1029b 11,1030b 14.
Projekt zrealizowany przez: 659bb51b-f11c-48e0-a99a-3bb0565607ab
Projekt współfinansowany przez: 49fb2d2c-eda7-4c63-a535-e56a3f11b088
Patronat: a8c590a9-3d08-4a4b-9229-dd4a0ed18bd5
Partnerzy:
cd4915b3-16ea-4c23-badf-b443f8910d4f
e29b7cad-59cd-4074-9f30-75998a58f94f
5551a6a7-2bef-46f1-be41-c1f7a1ab3968
f3c6a8e0-ee99-4dca-8d8a-96fe00eb6bfc
24b44287-f100-495e-8c1b-f75634d7408c
63b99bd6-cc52-481c-a3c8-20972c4c8aa2
cf967c3c-9ef7-4c65-b6a0-e83c9c106218
4d35ddd8-0a7f-44c4-bc55-1cb1283c2e2f
cde033da-3b35-482a-8654-5122af1cc68e
650c71ba-2be9-480f-a302-aa2f0cf62d83
40ed0768-6507-4a2b-b805-d9278ae7a5bd
99b7ee7e-82fd-484f-bfe6-2615dca8a026
e0d82d40-cf5c-420c-9672-abb19ce71e07
174354ba-a0e9-4596-baf6-47bf9606482b
8796ad48-743b-4784-90aa-3a7961603afe
1d83713a-4602-47eb-ac44-2f2d0bea630e