Informacje
Kolekcja: Teologia ciała
Dostępne języki: PL
Opis archiwalny
Notatki
Opis archiwalny
Identyfikacja:
Sygnatura obiektu: N/8/2/1706
Tytuł: 051. Katecheza „Ciało – duch”
Data: 1980-12-17
Miejsce: Watykan
Kategoria: Teologia ciała
Indeks osobowy:
Indeks geograficzny:
Rok:
Zgłoś uwagi
Treść dokumentu

1. „Ciało (...) do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało” (Ga 5, 17) – te słowa św. Pawła z Listu do Galatów, na których zakończyliśmy przed tygodniem nasze rozważanie na temat właściwego znaczenia czystości, wypadnie nam dzisiaj głębiej jeszcze przemyśleć. 


Paweł ma na myśli owo napięcie, jakie istnieje w człowieku, wewnątrz człowieka, właśnie w jego „sercu”. Nie chodzi z pewnością tylko o ciało (materię) i ducha (duszę) jako dwie istotowo różne substancje (elementy), współkonstytuujące sam byt człowieka od „początku”. Chodzi natomiast o ten układ sił, jaki wytworzył się w człowieku wraz z grzechem (pierworodnym) i który jest udziałem każdego człowieka „historycznego”. W tym układzie „ciało” przeciwstawia się „duchowi” wewnątrz człowieka i łatwo bierze nad nim górę. Przewaga „ciała”, wedle terminologii Pawłowej, zdaje się mówić prawie że o tym samym, co „trojaka pożądliwość” wedle terminologii Janowej – ta pożądliwość, która jest „ze świata”. „Ciało” w języku listów Pawła1 oznacza nie tylko człowieka „zewnętrznego”, ale również człowieka „wewnętrznie” poddanego „światu”, niejako zamkniętego w obrębie tych tylko wartości, jakie z niego się rodzą, i celów, jakie on sam zdolny jest narzucić człowiekowi. Są to więc wartości, na które podatne jest właśnie „ciało”. W ten sposób język Pawła zdaje się nawiązywać do głównych treści Jana, oba zaś wskazują na to, o czym mówią liczne słowa w języku współczesnej antropologii i etyki, choćby takie jak np. „sensualizm” czy „sekularyzm”. Człowiek, który „żyje według ciała” – to człowiek podatny na to, co jest „ze świata”2: człowiek „zmysłów”, człowiek trojakiej pożądliwości, o czym świadczą jego uczynki, jak o tym za chwilę będzie jeszcze mowa.


1
Interpretacja greckiego słowa sarx, „ciało”, w listach św. Pawła zależy od kontekstu listu. W Liście do Galatów na przykład można wyróżnić co najmniej dwa odmienne znaczenia słowa sarx. Pisząc do Galatów, św. Paweł zwalczał dwa niebezpieczeństwa, które zagrażały młodej wspólnocie chrześcijańskiej. Z jednej strony nawróceni z judaizmu usiłowali przekonać nawróconych z pogaństwa, by się zgodzili na obrzezanie, które było w judaizmie obowiązkowe. Św. Paweł wymawia im, że „chcą się podobać w ciele”, czyli pokładają nadzieję w obrzezaniu ciała. „Ciało” w kontekście tym (Ga 3, 1-5.12; 6, 12-18) oznacza zatem „obrzezanie” będące symbolem dalszego podlegania prawom judaizmu. 

Drugie niebezpieczeństwo zagrażające młodemu Kościołowi galackiemu pochodziło z wpływu „pneumatyków”, którzy działanie Ducha Świętego pojmowali raczej jako ubóstwianie człowieka aniżeli moc działającą w znaczeniu etycznym. Doprowadziło ich to do niedoceniania zasad moralnych. Pisząc do nich, św. Paweł nazywa „ciałem” wszystko to, co zbliża człowieka do przedmiotu pożądania i kusi go uwodzicielską obietnicą życia na pozór pełniejszego (por. Ga 5, 13-6,10). Człowiek popada w niewolę ciała, kiedy zawierza się „ciału” i temu, co ono obiecuje (w znaczeniu „Prawa” lub łamania prawa). Por. F. Mussner, Der Galaterbrief (Herders Theolog. Kommentar zum NT, IX), Freiburg 1974, s. 367; R. Jewett, Paul‘s Anthropological Terms. A Study of Their Use in Conflict Settings (Arbeiten zur Geschichte des antiken Judentums und des Urchristentums, X), Leiden 1971, s. 95-106. 
2
Św. Paweł podkreśla w swych listach dramatyczny charakter tego, co dzieje się w świecie. Ponieważ ludzie z własnej winy zapomnieli o Bogu, „Dlatego wydał Bóg ich poprzez pożądania ich serca na łup nieczystości” (Rz 1, 24); z owej pożądliwości serca bierze się cały nieład moralny, wykrzywiający zarówno życie seksualne (por. tamże 1, 24-27), jak i funkcjonowanie życia społecznego i gospodarczego (por. tamże 1, 29-32), a nawet kulturalnego; albowiem ludzie, którzy „dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią” (tamże 1, 32). 

Od chwili, gdy za przyczyną jednego człowieka grzech przyszedł na świat (por. tamże 5, 1), „bóg tego świata zaślepia umysły niewiernych, aby nie olśnił ich blask Ewangelii chwały Chrystusa” (por. 2 Kor 4, 4); dlatego też „gniew Boży ujawnia się z nieba na wszelką bezbożność i nieprawość tych ludzi, którzy przez nieprawość nakładają prawdzie pęta” (Rz 1, 18). 

Dlatego „stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych. (...) w nadziei, że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych” (tamże, 8, 19-21), wolności ku której „wyswobodził nas Chrystus” (Ga 5, 1). 

Pojęcie „świata” u św. Jana ma rozmaite znaczenia: w jego Pierwszym Liście świat jest miejscem, gdzie występuje trojaka pożądliwość (1 J 2, 15-16) i gdzie fałszywi prorocy i przeciwnicy Chrystusa usiłują zwieść wiernych (4, 1.3); jednak chrześcijanie dzięki swej wierze zwyciężają świat (por. 5, 4): świat bowiem przemija wraz ze swymi pożądliwościami, a kto spełnia wolę Boga, żyje na wieki (por. 2, 17). Por. P. Grelot, Monde w: Dictionnaire de Spiritualité, Ascétique et mystique, doctrine et histoire, Paris 1979, kol. 1628 i n. Poza tym: J. Mateos, J. Barreto, Vocabulario teologico del Evangelio de Juan, Madrid 1980, s. 211-215.

2. Taki właśnie człowiek żyje niejako na przeciwnym biegunie w stosunku do tego, „czego chce Duch”. Duch Boży chce czego innego niż „ciało” i dąży do czego innego niż ciało już wewnątrz człowieka, jako wewnętrzne źródło dążeń i działań człowieka, „tak że nie czynicie tego, czego chcecie” (Ga 5, 17). Paweł daje temu jeszcze pełniej wyraz w innym miejscu, gdy pisze o złu, które czyni, choć „nie chce” oraz o niemożliwości – a raczej o ograniczonej możliwości – czynienia dobra, które „chce” (Rz 7, 19). Nie wchodząc w szczegółową egzegezę tego tekstu, możemy powiedzieć, że napięcie pomiędzy „ciałem” a „duchem” w człowieku jest naprzód immanentne. Wyraża się ono jako „przesilanie się” dobra i zła w jego sercu. Owo pożądanie, o jakim mówi Chrystus w Kazaniu na Górze (por. Mt 5, 27-28), chociaż jest aktem „wewnętrznym”, pozostaje z pewnością wedle języka Pawłowego przejawem „życia według ciała”. Daje ono zarazem sposobność ukazania tego, jak wewnątrz człowieka przesila się „życie według ciała” i „życie według ducha” – jak to drugie w obecnym stanie człowieka, przy jego dziedzicznej grzeszności, samo z siebie okazuje swą słabość, niewystarczalność i nieraz ulega, jeśli nie zostanie wewnętrznie wzmocnione ku spełnianiu tego, „czego chce Duch”. Możemy wnosić, że te słowa Pawła, które mówią o „życiu według ciała” i „według ducha”, są równocześnie syntezą i skrótem myślowym – i wedle tego klucza trzeba je rozumieć.

3. Samo to przeciwstawienie „życia według ciała” i „życia według Ducha” znajdujemy w Liście do Rzymian – i tam jest ono (podobnie zresztą jak w Liście do Galatów) umieszczone w kontekście Pawłowej nauki o usprawiedliwieniu przez wiarę, a więc z mocy samego Chrystusa działającego wewnątrz człowieka przez Ducha Świętego. W takim kontekście Paweł doprowadza owo przeciwstawienie do ostatecznych konsekwencji, gdy pisze: „Ci bowiem, którzy żyją według ciała, dążą do tego, czego chce ciało; ci zaś, którzy żyją według Ducha – do tego, czego chce Duch. Dążność bowiem ciała prowadzi do śmierci, dążność zaś Ducha – do życia i pokoju. A to dlatego, że dążność ciała wroga jest Bogu, nie podporządkowuje się bowiem Prawu Bożemu, ani nawet nie jest do tego zdolna. A ci, którzy żyją według ciała, Bogu podobać się nie mogą. Wy jednak nie żyjecie według ciała, lecz według Ducha, jeśli tylko Duch Boży w was mieszka. Jeżeli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy. Jeżeli natomiast Chrystus w was mieszka, ciało wprawdzie podlega śmierci ze względu na [skutki] grzechu, duch jednak posiada życie na skutek usprawiedliwienia” (Rz 8, 5-10).

4. Widać, jakie w całym tym tekście Paweł roztacza horyzonty: sięga do „początku” - to znaczy w tym wypadku do pierwszego grzechu, który już był wyrazem „życia według ciała” i który stworzył w człowieku dziedzictwo, czyli stałą skłonność takiego tylko życia wraz z dziedzictwem śmierci – i równocześnie sięga do owego ostatecznego zwycięstwa nad grzechem i śmiercią, którego znakiem i zapowiedzią jest zmartwychwstanie Chrystusa: „Ten, co wskrzesił Chrystusa [Jezusa] z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha” (Rz 8, 11). Jednakże w takiej zarazem eschatologicznej perspektywie uwydatnia autor równocześnie owo „usprawiedliwienie” w Chrystusie, które jest przeznaczone już dla człowieka „historycznego”, dla każdego człowieka w całym „wczoraj, dziś i jutro” historii świata, a zarazem historii zbawienia: usprawiedliwienie, które jest istotne dla człowieka wewnętrznego, przeznaczone właśnie dla tego „serca”, do którego odwoływał się Chrystus, mówiąc o „czystości” i „nieczystości” w znaczeniu moralnym. Usprawiedliwienie to nie jest wymiarem samej tylko Bożej ekonomii odkupienia i uświęcenia człowieka. Jest ono wedle Pawła autentyczną mocą działającą w człowieku – mocą, która ujawnia się i potwierdza w jego uczynkach.

5. Oto znów słowa z Listu do Galatów: „Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne” (Ga 5, 19-21). „Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie” (Ga 5, 22-23). Życie „według ciała” przeciwstawia się w nauce Pawłowej „życiu według Ducha” nie tylko wewnątrz człowieka, nie tylko „w sercu”. Znajduje ono, jak widać, szerokie i zróżnicowane pole uzewnętrznienia w uczynkach. Paweł mówi z jednej strony o „uczynkach”, które rodzą się z „ciała” – można by rzec: o uczynkach, w których uzewnętrznia się człowiek żyjący „według ciała” – z drugiej strony zaś mówi o „owocach Ducha”, to znaczy także o uczynkach3, o sposobach postępowania, o cnotach, w których uzewnętrznia się człowiek żyjący według Ducha. O ile w pierwszym wypadku mamy do czynienia z człowiekiem pozostawionych owej trojakiej pożądliwości, o której Jan mówi, iż jest „ze świata” – o tyle w wypadku drugim mamy do czynienia z tym, co poprzednio nazwaliśmy etosem Odkupienia. Teraz dopiero możemy w pełni wyjaśnić naturę i strukturę owego etosu. Wyraża się on i potwierdza poprzez to, co w człowieku, w całym jego operari, w uczynkach, w postępowaniu, jest owocem przezwyciężenia trojakiej pożądliwości: ciała, oczu i pychy żywota (tego wszystkiego, o co można słusznie „oskarżać” serce ludzkie, o co można systematycznie „podejrzewać” człowieka i jego wnętrze).


3
Egzegeci zwracają uwagę, że wprawdzie czasami u św. Pawła pojęcie „owocu” dotyczy również „uczynków ciała” (por. np. Rz 6, 21; 7, 5), wszelako „owoc Ducha” nie zostaje nigdy nazwany „uczynkiem”. 

Dla św. Pawła bowiem „uczynkami” są własne uczynki człowieka (w których Izrael – bez racji – pokłada nadzieję), z których odpowie przed Bogiem. 

Św. Paweł unika także terminu „cnota”, areté występuje on tylko raz, w znaczeniu bardzo ogólnym, w Flp 4, 8. W świecie greckim słowo to posiadało nazbyt antropocentryczne znaczenie; zwłaszcza stoicy uwypuklali samowystarczalność czy „autarkię” cnoty. 

Natomiast termin „owoc Ducha” podkreśla działanie Boga w człowieku. „Owoc” ten wzrasta w nim jako dar życia, którego jedynym sprawcą jest Bóg; człowiek co najwyżej może stworzyć odpowiednie warunki, ażeby owoc mógł rosnąć i dojrzewać. 

W liczbie pojedynczej „owoc Ducha”, odpowiada „sprawiedliwości” Starego Testamentu, która obejmuje całość życia zgodnego z wolą Boga; odpowiada też w pewnym sensie „cnocie” stoików, która była „niepodzielna”. Widzimy to np. w Ef 5, 9.11: „Owocem (...) światłości jest wszelka prawość i sprawiedliwość, i prawda. (...) nie miejcie udziału w bezowocnych uczynkach ciemności...” 

Wszelako „owoc Ducha” jest różny tak od „sprawiedliwości”, jak od „cnoty”, jako że (we wszystkich przejawach i zróżnicowaniach, jakie występują w katalogach cnót) zawiera on skutek działania Ducha, który jest w Kościele fundamentem i urzeczywistnieniem życia chrześcijanina. Por. H. Schlier, Der Brief an die Galater (Meyers Kommentar), Göttingen 1971, s. 255-264; O. Bauernfeind, Areté, w: Theological Dictionary of the New Testament, G. Kittel, G. Bromley, t. 1, Grand Rapids 1978, s. 460; W. Tatarkiewicz, Historia filozofii, t. 1, Warszawa 1970, s. 121; E. Kamlah, Die Form der katalogischen Paränese im Neuen Testament (Wissenschaftliche Untersuchungen zum Neuen Testament, 7), Tübingen 1964, s. 14.
6.    Jeśli jednak owo przezwyciężenie w sferze etosu przejawia się i urzeczywistnia jako „miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie”, jak czytamy w Liście do Galatów – to za każdym z tych urzeczywistnień, tych uczynków i zachowań, tych cnót moralnych stoi swoisty wybór, czyli wysiłek woli, owoc ducha ludzkiego przejawiający się w wyborze dobra. Mówiąc językiem Pawła: „duch” [ludzki] pożąda przeciw „ciału” (Ga 5, 17) i okazuje się w tym swoim „pożądaniu” silniejszy od „ciała” i jego pożądań (zrodzonych z troistej pożądliwości). Okazuje się zaś mocniejszy w tym zmaganiu pomiędzy dobrem a złem dzięki mocy Ducha Świętego, która działając wewnątrz ducha ludzkiego, sprawia, że pożądanie tego ducha owocuje dobrem. Są to więc nie tylko – i nie tyle – same „uczynki” człowieka, ile „owoce”, czyli skutki działania „Ducha” w człowieku. I dlatego Paweł mówi o „owocach Ducha”, pisząc to słowo z wielkiej litery.

Zanim wnikniemy w całą tę strukturę wnętrza ludzkiego przy pomocy wszystkich subtelnych rozróżnień, których dostarczy nowa teologia, zwłaszcza od czasów Tomasza z Akwinu, poprzestańmy na takim tylko biblijnym zarysie, który pozwala nam w stopniu podstawowym i wystarczającym rozumieć Pawłowe rozróżnienie i przeciwstawienie „ciała” i „ducha”.

Zauważyliśmy, że wśród „owoców Ducha” Apostoł wymienia również „opanowanie”. Trzeba, abyśmy to zapamiętali, gdyż na dalszych etapach naszych rozważań wypadnie nam jeszcze do tego „opanowania” powrócić w sposób szczególny.

Projekt zrealizowany przez: 659bb51b-f11c-48e0-a99a-3bb0565607ab
Projekt współfinansowany przez: 49fb2d2c-eda7-4c63-a535-e56a3f11b088
Patronat: a8c590a9-3d08-4a4b-9229-dd4a0ed18bd5
Partnerzy:
cd4915b3-16ea-4c23-badf-b443f8910d4f
e29b7cad-59cd-4074-9f30-75998a58f94f
5551a6a7-2bef-46f1-be41-c1f7a1ab3968
f3c6a8e0-ee99-4dca-8d8a-96fe00eb6bfc
24b44287-f100-495e-8c1b-f75634d7408c
63b99bd6-cc52-481c-a3c8-20972c4c8aa2
cf967c3c-9ef7-4c65-b6a0-e83c9c106218
4d35ddd8-0a7f-44c4-bc55-1cb1283c2e2f
cde033da-3b35-482a-8654-5122af1cc68e
650c71ba-2be9-480f-a302-aa2f0cf62d83
40ed0768-6507-4a2b-b805-d9278ae7a5bd
99b7ee7e-82fd-484f-bfe6-2615dca8a026
e0d82d40-cf5c-420c-9672-abb19ce71e07
174354ba-a0e9-4596-baf6-47bf9606482b
8796ad48-743b-4784-90aa-3a7961603afe
1d83713a-4602-47eb-ac44-2f2d0bea630e