Informacje
Opis archiwalny
Treść dokumentu
1 Pośród tematów rozważań zaproponowanych w sposób szczególny Ludowi Bożemu w tym trzecim roku przygotowania do Jubileuszu Roku 2000, znajdujemy nawrócenie, w którym zawiera się wyzwolenie od zła1. Temat ten dotyka głęboko naszego doświadczenia. Całą bowiem historię osobistą i zbiorową w znacznej części wypełnia walka ze złem. Zawarte w „Ojcze nasz” wezwanie „ale nas zbaw ode złego”, albo od „zła” zamyka naszą modlitwę o to, byśmy się oddalili od grzechu i byli wolni od jakichkolwiek powiązań ze złem. Przypomina nam ona o codziennej walce, a zwłaszcza o sekrecie pozwalającym odnieść w niej zwycięstwo: jest nim Boża moc, która objawiła się i została nam ofiarowana w Jezusie2.
2 Moralne zło powoduje cierpienie, które zwłaszcza w Starym Testamencie ukazane jest jako kara za postępowanie sprzeczne z prawem Bożym. Z drugiej strony Pismo Święte podkreśla, że po popełnieniu grzechu możemy błagać Boga o miłosierdzie, to znaczy o przebaczenie winy i darowanie spowodowanej przez nią kary. Szczery powrót do Boga i wyzwolenie od zła to dwa aspekty tej samej drogi. Jeremiasz na przykład nawołuje lud: „Powróćcie, zbuntowani synowie, uleczę wasze odstępstwa” (Jr 3,22). Księga Lamentacji przedstawia drogę powrotu do Pana (por. Lm 5,21) oraz doświadczenie Jego miłosierdzia: „Nie wyczerpała się litość Pana, miłość nie zgasła. Odnawia się ona co rano: ogromna Twa wierność” (Lm 3,22-23; por w. 32). Całe dzieje Izraela można odczytać w świetle dialektyki „grzech – kara – skrucha – miłosierdzie” (por. np. Sdz 3,7-10): takie jest zasadnicze przesłanie tradycji deuteronomicznej. Historyczny upadek królestwa oraz Jerozolimy interpretowany jest jako kara Boża za niewierność przymierzu.
3 Lamentowi, który zanosi do Boga człowiek udręczony cierpieniem, towarzyszy w Biblii uznanie popełnionego grzechu oraz ufność, że zostanie od niego uwolniony. Wyznanie winy jest jednym z elementów, w których wyraża się ta ufność. Można tu wspomnieć niektóre psalmy, wyznające z całą mocą winę i ból z powodu grzechu (por. Ps 38 [37],19; 41 [40],5). Przyznanie się do winy, sugestywnie opisane w Psalmie 51, jest nieodzowne, aby rozpocząć nowe życie. Wyznanie własnego grzechu uwypukla Bożą sprawiedliwość: „Tylko przeciw Tobie zgrzeszyłem i uczyniłem, co złe jest przed Tobą, tak że się okazujesz sprawiedliwym w swym wyroku i prawym w swoim osądzie” (w. 6). W psalmach nieustannie powtarza się prośba o pomoc oraz motyw ufnego oczekiwania na wyzwolenie Izraela (por. Ps 88 [87]; 130 [129]). Sam Jezus modlił się na krzyżu słowami Psalmu 22, by uprosić pełną miłości interwencję Ojca w ostatniej godzinie.
4 Te słowa Jezusa do Ojca wyrażają oczekiwanie na wyzwolenie od zła, które zgodnie z tradycją biblijną dokonuje się dzięki osobie przyjmującej cierpienie w przekonaniu o jego wartości przebłagalnej: tak było w przypadku tajemniczej postaci Sługi Pańskiego u Izajasza (Iz 42,1-9; 49,1-6; 50,4-9; 52,13-53,12). Tę samą funkcję przyjmują również inne postaci, takie jak prorok zadośćczyniący nieprawościom Izraela (por. Ez 4,4-5), jak Ten, którego przebili (por. Za 12,10- -11 oraz J 19,37; por. również Ap 1,7), jak męczennicy zgadzający się na cierpienie jako pokutę za grzechy swego ludu (por. 2 Mch 7,37-38). Jezus zawiera w sobie wszystkie te postaci i nadaje im nowy sens. Jedynie w Nim i przez Niego uświadamiamy sobie zło i prosimy Ojca, by nas od niego uwolnił. W modlitwie „Ojcze nasz” zawarte jest wyraźne odniesienie do zła; pojęcie ponerós (Mt 6,13), które ma formę przymiotnikową, może tutaj oznaczać personifikację zła. Spowodowane jest ono w świecie przez tę istotę duchową, nazywaną w objawieniu biblijnym „diabłem” lub „szatanem”, która w sposób świadomy sprzeciwiła się Bogu3. „Złość” ludzka powstała za sprawą szatana albo wywołana pod jego wpływem, również w naszych czasach posiada atrakcyjną formę, zwodząc umysły i serca oraz prowadząc do zatracenia poczucia zła i grzechu. Jest to owa „tajemnica nieprawości”, o której mówi św. Paweł (por. 2 Tes 2,7). Z pewnością związana jest ona z wolnością człowieka, „ale pod warstwą ludzką [grzechu] działają czynniki, które stawiają go poza człowiekiem, na pograniczu, tam gdzie ludzka świadomość, wola i wrażliwość stykają się z siłami ciemności, które według św. Pawła działają w świecie i niemal go opanowują”4. Niestety, istoty ludzkie mogą stać się protagonistami zła, to znaczy „plemieniem przewrotnym i wiarołomnym” (Mt 12,39).
5 Wierzymy, że Jezus zwyciężył ostatecznie szatana i uwolnił nas od strachu przed nim. Podobnie jak Piotr w mowie do Korneliusza, Kościół ukazuje każdemu pokoleniu wyzwalający obraz Jezusa z Nazaretu, który „dlatego, że Bóg był z Nim, przeszedł (...) dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła” (Dz 10,38). W Jezusie zło doznało porażki, jednakże Jego zwycięstwo powinno być przyjęte w sposób wolny przez każdego z nas, dopóki zło nie zostanie całkowicie wyeliminowane. Walka ze złem wymaga więc zaangażowania i nieustannej czujności. Ostateczne wyzwolenie możemy dostrzec jedynie w perspektywie eschatologicznej (por. Ap 21,4). Ponad naszymi trudami, a także upadkami rozbrzmiewają pocieszające słowa Chrystusa: „Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat” (J 16,33).


















