Porucznik Wojtyła – życie Karola Wojtyły (seniora)
Żołnierz, który przeszedł na emeryturę, by opiekować się żoną; autorytet dla syna, a jednocześnie jego przyjaciel i przewodnik – taki obraz Karola Wojtyły seniora wyłania się ze wspomnień i materiałów źródłowych.
Przewiń oś czasu
18 Lipca 1879
Narodziny Karola Wojtyły seniora
1900
Powołanie do cesarsko - królewskiej Armii (kaiserlich königliche Armee)
10 Lutego 1906
Ślub z Emilią Kaczorowską
1 Września 1915
Rozpoczęcie pracy w powiatowej komendzie uzupełnień w Wadowicach
1928
Odejście z wojska - przeniesienie w stan spoczynku
1938
Przeprowadzka wraz z synem Karolem do Krakowa
18 Lutego 1941
Śmierć na zawał serca w Krakowie
7 Maja 2020
Rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego małżeństwa Karola i Emilii Wojtyłów
Autorytet i przyjaciel
Emilia Wojtyła zmarła, gdy jej młodszy syn miał 9 lat. Starszy – Edmund studiował wówczas medycynę w Krakowie. Zostali w mieszkaniu we dwóch – Karol Wojtyła senior, wojskowy oraz jego syn – również Karol, zwany Lolkiem.
„Razem spacerowali, razem wyjeżdżali na pielgrzymki do Kalwarii. On kształtował jego osobowość” – wspominał szkolny kolega Karola Stanisław Jura. Ojciec zabierał go na wędrówki i zaszczepił w nim zamiłowanie do gór. „Wędrowaliśmy w Beskidy, Pieniny, Gorce, Tatry – mówił Eugeniusz Mróz, który również miał okazję uczestniczyć w tych eskapadach. Żyli dość skromnie, po śmierci matki na obiady chodzili do stołówki pani Banaś. Ojciec znał się na krawiectwie, więc dbał o to, by syn był dobrze ubrany.
Karol Wojtyła senior był raczej surowy i wychował syna w dużej dyscyplinie, jak wspominają szkolni koledzy przyszłego papieża. Jednocześnie podkreślają, że między nimi była bardzo bliska, serdeczna więź. Ojciec był jego przyjacielem – mawiał Antoni Bohdanowicz, kolega Karola z ławki szkolnej.
Jerzy Kluger, kolega małego Karola z gimnazjum, wspomina: „Jego ojciec, starszy pan Wojtyła bardzo dużo czytał. Miał dar konferansjerski, on nam wiele rzeczy opowiadał i nawet tacy jak ja, którym chciało się tylko w karty grać, słuchaliśmy. Opowiadał nam historię Polski, przedstawiał komentarze do książek Henryka Sienkiewicza i Karola Maja. On to opowiadał w taki sposób, że potrafił dotrzeć do takich małych chłopców jak my. Do Wojtyłów przychodziłem nie tylko ja, ale Bogdanowicz, Mogielnicki i inni. (...) Nie trzeba było mieć specjalnego zaproszenia od Wojtyłów, aby można tam było przyjść w każdej chwili. To był taki dom otwarty. Nie było kobiet, matka umarła, więc ojciec był tą centralną postacią w domu” (Przebudzenie. Miesięcznik Społeczno-Religijny Kościoła Wadowickiego, 2000, nr 5).
Sam Jan Paweł II wspominał w rozmowie z André Frossardem: „Moje lata chłopięce i młodzieńcze łączą się przede wszystkim z postacią Ojca…”. I podkreśla znaczenie przykładu ojca na jego wychowanie: „Ojciec, który umiał sam od siebie wymagać, w pewnym sensie nie musiał już wymagać od syna. Patrząc na niego, nauczyłem się, że trzeba samemu sobie stawiać wymagania i przykładać się do spełniania obowiązków”.
Wojtyła senior swoim przykładem wpłynął również na wiarę syna. „Mogłem na co dzień obserwować jego życie, które było życiem surowym. Z zawodu był wojskowym, a kiedy owdowiał, stało się ono jeszcze bardziej życiem ciągłej modlitwy. Nieraz zdarzało mi się budzić w nocy i wtedy zastawałem mojego Ojca na kolanach, tak jak na kolanach widywałem go zawsze w kościele parafialnym. Nigdy nie mówiliśmy z sobą o powołaniu kapłańskim, ale ten przykład mojego Ojca był jakimś pierwszym domowym seminarium" – mówił Jan Paweł II André Frossardowi.
Znana jest historia, że po śmierci matki Karol Wojtyła zabrał synów do sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej i powiedział Lolkowi, wskazując obraz Matki Bożej: „To jest teraz twoja matka”. Ta opowieść jest poniekąd legendarna. Po śmierci Emilii Wojtyła z synami rzeczywiście pojechał do sanktuarium w Kalwarii. Jakie słowa wtedy padły – nie wiemy. Ale częste rodzinne wizyty w maryjnym sanktuarium z pewnością przyczyniły się do wzrostu pobożności maryjnej Lolka.
Znana jest historia, że po śmierci matki Karol Wojtyła zabrał synów do sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej i powiedział Lolkowi, wskazując obraz Matki Bożej: „To jest teraz twoja matka”. Ta opowieść jest poniekąd legendarna. Po śmierci Emilii Wojtyła z synami rzeczywiście pojechał do sanktuarium w Kalwarii. Jakie słowa wtedy padły – nie wiemy. Ale częste rodzinne wizyty w maryjnym sanktuarium z pewnością przyczyniły się do wzrostu pobożności maryjnej Lolka.
Żołnierz i opiekun żony
Pochodził z rodziny rzemieślniczej ze wsi Czaniec. Jego rodzice to Maciej Wojtyła - krawiec z zawodu i Anna Marianna Przeczek.
W młodości Karol praktykował w zakładzie krawieckim swojego ojca. Po odbyciu obowiązkowej służby w wojsku austro-węgierskim, pozostał w nim już jako zawodowy żołnierz. Stacjonując w Krakowie poznał Emilię, z którą wziął ślub w 1906 roku. Miał wówczas 27 lat. Wkrótce urodził się ich pierwszy syn Edmund. W 1913 r. Karol rozpoczął służbę w Wadowicach, gdzie przeniosła się cała rodzina. Na początku I wojny światowej Wojtyłowie zostali ewakuowani i przez rok przebywali w Hranicach na Morawach. W 1916 roku zmarło tuż po narodzeniu drugie dziecko Emilii i Karola - córka Olga.
Po odzyskaniu niepodległości Karol - senior wstąpił do świeżo założonej polskiej armii i pełnił urzędniczą służbę jako naczelnik komendy uzupełnień w Wadowicach. Z dokumentów archiwalnych wynika, że cieszył się bardzo dobrą opinią jako oddany i pracowity oficer, dobrze traktujący podwładnych, niezwykle ceniący honor. Trudno jednak mówić o stabilizacji w życiu Wojtyłów - na niedalekim Śląsku Cieszyńskim w 1919 roku wybuchła wojna z Czechosłowacją, jedna z kompanii 12 pułku piechoty, w którym służył Karol, została zdziesiątkowana pod Skoczowem.
Trzecie dziecko Wojtyłów, Karol, przyszło na świat w 1920 r., gdy z frontu ukraińsko-białoruskiego zaczęły napływać niepokojące wieści o zbliżającej się do Warszawy i Lwowa ofensywie bolszewickiej. Imię otrzymał po Karolu Habsburgu - ostatnim władcy cesarsko-królewskich Austro-Węgier (błogosławiony Kościoła katolickiego z 2004 roku).
W 1927 roku ojciec przyszłego papieża, w randze porucznika, zrezygnował ze służby wojskowej z powodu pogarszającego się stanu zdrowia Emilii. Pielęgnował przykutą do łóżka żonę, zajmował się domem i dziećmi. Świadkowie mówią, że wynosił ją na balkon, by mogła przebywać na świeżym powietrzu. Po jej śmierci w 1929 roku zajął się samodzielnie wychowaniem synów. Trzy lata po śmierci żony przeżył kolejny cios - zmarł jego najstarszy, dorosły już syn Edmund, pracujący w szpitalu w Bielsku. Z całej rodziny pozostał mu jedynie najmłodszy Karol.
Trzecie dziecko Wojtyłów, Karol, przyszło na świat w 1920 r., gdy z frontu ukraińsko-białoruskiego zaczęły napływać niepokojące wieści o zbliżającej się do Warszawy i Lwowa ofensywie bolszewickiej. Imię otrzymał po Karolu Habsburgu - ostatnim władcy cesarsko-królewskich Austro-Węgier (błogosławiony Kościoła katolickiego z 2004 roku).
W 1927 roku ojciec przyszłego papieża, w randze porucznika, zrezygnował ze służby wojskowej z powodu pogarszającego się stanu zdrowia Emilii. Pielęgnował przykutą do łóżka żonę, zajmował się domem i dziećmi. Świadkowie mówią, że wynosił ją na balkon, by mogła przebywać na świeżym powietrzu. Po jej śmierci w 1929 roku zajął się samodzielnie wychowaniem synów. Trzy lata po śmierci żony przeżył kolejny cios - zmarł jego najstarszy, dorosły już syn Edmund, pracujący w szpitalu w Bielsku. Z całej rodziny pozostał mu jedynie najmłodszy Karol.
Do końca z synem
W 1938 r. obydwaj Wojtyłowie opuścili Wadowice i przeprowadzili się do Krakowa, gdzie Karol junior rozpoczął studia. Zamieszkali w dwóch pokojach kamienicy należącej do krewnych żony przy ul. Tynieckiej 10. Przyjaciel późniejszego papieża ze studiów, Juliusz Kydryński, tak wspomina jego ojca w tym czasie: „Był to człowiek niezwykły. Zawsze uśmiechnięty, drobny i zupełnie siwy, lekko przygarbiony, sprawiał wrażenie starszego niż był w istocie. Był człowiekiem o wielkiej kulturze i anielskiej dobroci i łagodności. Pisałem już kiedyś, że gdy wyobrażam sobie czasem człowieka świętego, lecz równocześnie głęboko i mądrze związanego z życiem, to ojciec Karola mógłby być jego wzorem. Wzruszająca była miłość i pełna wzajemnego zrozumienia przyjaźń tych dwóch ludzi: ojca i syna. Wojtyła senior emeryt intendentury wojskowej zajmował się gospodarstwem domowym i najrozmaitszymi pracami. Niedostatek u nich panował tak wielki, że zdarzało się, iż ojciec z braku pieniędzy na szewca sam naprawiał buty synowi” (Przebudzenie. Miesięcznik Społeczno-Religijny Kościoła Wadowickiego, 2000, nr 6).
W pierwszych dniach września 1939 roku w czasie chaosu towarzyszącego ewakuacji władz cywilnych i wojskowych, Karol senior wraz z synem posłuchali komunikatów radiowych, aby wszyscy mogący walczyć mężczyźni maszerowali na wschód, gdzie ukonstytuuje się nowa linia frontu. Po kilkudniowej beznadziejnej wędrówce powrócili do okupowanego przez Niemców Krakowa. Trudne warunki okupacyjne niestety pogorszyły stan jego zdrowia. Zmarł 18 lutego 1941 r. na zawał serca. Tak ten moment opisują świadkowie z zaprzyjaźnionej rodziny Kydryńskich:
“Ojciec Karola chorował tej zimy i Karol przychodził do nas z blaszanymi menażkami po obiady. 18 lutego zostawił blaszanki i poszedł jeszcze po lekarstwo do apteki na ul. Batorego. Potem razem z Marią [siostra Juliusza Kydryńskiego, zamężna Michałowska] poszli na Dębniki. Maria miała podgrzać ojcu przyniesiony posiłek. Zastali ojca nieżywego. Karol szlochając objął Marię. Powiedział przez łzy: „nie było mnie przy śmierci matki, nie było mnie przy śmierci brata, nie było mnie przy śmierci ojca” (Z relacji Marii Michałowskiej i Juliusza Kydryńskiego, w: A. Boniecki, Kalendarium życia Karola Wojtyły, Kraków 2010)
Natychmiast sprowadzono księdza. Rodzina Kydryńskich od razu przygarnęła Karola na kilka miesięcy do swojego domu (przy ul. Felicjanek 10). We wrześniu 1941 roku wrócił na ul. Tyniecką, gdzie zamieszkał z małżeństwem Kotlarczyków. Za rok wstąpił do konspiracyjnego seminarium duchownego w Krakowie.
Karol Wojtyła senior, emerytowany wojskowy, przeżył 62 lata. Został pochowany na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie, obok żony, w części wojskowej przy ul. Prandoty.
W pierwszych dniach września 1939 roku w czasie chaosu towarzyszącego ewakuacji władz cywilnych i wojskowych, Karol senior wraz z synem posłuchali komunikatów radiowych, aby wszyscy mogący walczyć mężczyźni maszerowali na wschód, gdzie ukonstytuuje się nowa linia frontu. Po kilkudniowej beznadziejnej wędrówce powrócili do okupowanego przez Niemców Krakowa. Trudne warunki okupacyjne niestety pogorszyły stan jego zdrowia. Zmarł 18 lutego 1941 r. na zawał serca. Tak ten moment opisują świadkowie z zaprzyjaźnionej rodziny Kydryńskich:
“Ojciec Karola chorował tej zimy i Karol przychodził do nas z blaszanymi menażkami po obiady. 18 lutego zostawił blaszanki i poszedł jeszcze po lekarstwo do apteki na ul. Batorego. Potem razem z Marią [siostra Juliusza Kydryńskiego, zamężna Michałowska] poszli na Dębniki. Maria miała podgrzać ojcu przyniesiony posiłek. Zastali ojca nieżywego. Karol szlochając objął Marię. Powiedział przez łzy: „nie było mnie przy śmierci matki, nie było mnie przy śmierci brata, nie było mnie przy śmierci ojca” (Z relacji Marii Michałowskiej i Juliusza Kydryńskiego, w: A. Boniecki, Kalendarium życia Karola Wojtyły, Kraków 2010)
Natychmiast sprowadzono księdza. Rodzina Kydryńskich od razu przygarnęła Karola na kilka miesięcy do swojego domu (przy ul. Felicjanek 10). We wrześniu 1941 roku wrócił na ul. Tyniecką, gdzie zamieszkał z małżeństwem Kotlarczyków. Za rok wstąpił do konspiracyjnego seminarium duchownego w Krakowie.
Karol Wojtyła senior, emerytowany wojskowy, przeżył 62 lata. Został pochowany na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie, obok żony, w części wojskowej przy ul. Prandoty.
Źródła
Nagrania Video
Nagrania Video
Miejsce Wydarzenia
Wybierz miejsce...
Czaniec
Wadowice
Lipnik
Kraków
Słowa kluczowe
Indeks osobowy:
Indeks geograficzny: